Rozpoczęło się zimowe okienko transferowe. Włodarze Chelsea od samego początku są bardzo aktywni i poszukują wzmocnień do drużyny z różnych zakątków Europy. Redakcja The Guardian przygotowała małe podsumowanie najnowszych doniesień, a wśród nich, pojawił się także wątek The Blues.

Chelsea podejmie próbę przechwycenia transferu Mychajło Mudryka, za którego ofertę złożył już Arsenal. W środę The Blues podjęli rozmowy z Szachtarem Donieck w sprawie kupna skrzydłowego. Na ten moment to jednak Kanonierzy przewodzą w wyścigu po podpis Ukraińca, złożywszy drugą ofertę, opiewającą na kwotę 44,2 miliona funtów plus bonusy. Niebiescy wyrażają jednak zainteresowanie reprezentantem naszych wschodnich sąsiadów i rozumie się, że negocjacje zmierzają w odpowiednim kierunku. Rozmowy będą kontynuowane w Londynie, a stroną ukraińskiego zespołu będzie jego dyrektor piłkarski Darijo Srna.

Pozostaje jeszcze jednak kwestia decyzji samego zawodnika, a Mudryka wygląda na osobę już nastawioną na transfer na The Emirates. Jednakże Szachtarowi będzie zależeć na przedłużaniu rozmów w celu podbicia kwoty transferu, ale Arsenal nie zamierza zapłacić oczekiwanych 85 milionów funtów. Chelsea z kolei jest w stanie wyłożyć takie pieniądze.

Chelsea nadal stara się pozyskać mistrza świata z Benfiki, Enzo Fernandeza. Pomocnik zdenerwował Portugalczyków swoim powrotem do Argentyny bez uzyskania zgody klubu, a we wtorek ponownie miał powiedzieć, że nie chce już więcej grać. 21-latek jest zdesperowany, by przenieść się na Stamford Bridge, lecz Benfica chce spróbować zatrzymać go do lata. Trzecia drużyna poprzedniego sezonu Primeira Liga może jednak ustąpić, jeśli Chelsea zaoferuje kwotę 127 milionów euro (niespełna 112 milionów funtów) rozbitą na trzy raty. W Londynie wiedzą jednak, że nie chcą za Argentyńczyka przepłacać. Klub równie dobrze może zakończyć negocjacje teraz i usiąść do ponownych rozmów latem, jeśli taka suma nie zadowoli portugalskiego klubu.

Źródło: The Guardian