Saga związana z nowym kontraktem dla Masona Mounta trwa w najlepsze. Matt Hughes z "Daily Mail" poinformował, że przed wyjazdem na mistrzostwa świata, Anglik odrzucił ofertę przedłużenia kontraktu z Chelsea. Nowa umowa gwarantowałaby mu zarobki na poziomie 200 tys. funtów tygodniowo. Oczekiwania zawodnika są znacznie większe.

Chelsea zgodziła się zawiesić negocjacje na czas trwania mistrzostw świata i ma nadzieję, że po ich zakończeniu nastąpi szybki przełom. Na tę chwilę osiągnięcie porozumienia wydaje się odległą perspektywą, ale strony są gotowe do dalszych rozmów.

Dobre występy w Katarze mogą sprawić, że Mountowi łatwiej będzie wynegocjować dobry kontrakt. Anglik oczekuje zarobków rzędu 300 tys. funtów tygodniowo, czyli tyle, ile zarabia sprowadzony latem z Manchesteru City Raheem Sterling. Poprzednie propozycje Chelsea były znacznie niższe.

Władze londyńskiego klubu mają nadzieję, że uda im się w miarę szybko dojść do porozumienia z wychowankiem. We wrześniu nowy kontrakt podpisał Reece James, któremu zapewniono zarobki na poziomie 250 tys. funtów tygodniowe. Negocjacje z Masonem Mountem na pewno będą dłuższe i bardziej skomplikowane.

Chelsea jest nieco zaniepokojona niechęcią Mounta do podpisania nowego kontraktu, bowiem jego obecna umowa jest ważna jeszcze przez 18 miesięcy. Przedłużające się negocjacje ws. jej przedłużenia obniżają wartość rynkową zawodnika. Pomocnikiem poważnie interesują się Liverpool i Juventus.

23-latek jest jednym z najsłabiej zarabiających zawodników w kadrze Chelsea. Anglik inkasuje tygodniowo około 85 tys. funtów, a jest to spowodowane tym, że ostatni kontrakt podpisał trzy lata temu, gdy wrócił z wypożyczenia do Derby County. Jego pozycja na Stamford Bridge nie była wtedy tak ugruntowana, jak dzisiaj.

Źródło: "Daily Mail"