Wczoraj Chelsea zakończyła swój udział w tegorocznej edycji Carabao CUp. The Blues przegrali z Manchesterem City 0:2, a Graham Potter dał szansę kilku rezerwowym, którzy na co dzień rzadko pojawiają się na boisku. Dobry występ zaliczył także 18-letni Lewis Hall.

Anglik został ustawiony na lewym wahadle i poradził tam sobie bardzo dobrze. Zaliczył kilka udanych odbiorów, rajdów, a także angażował się w akcje ofensywne. Udało mu się dojść do dwóch bardzo dobrych sytuacji strzeleckich i choć ich nie wykorzystał, jego występ i tak jest oceniany bardzo wysoko.

– To rozczarowujące przegrać mecz i zostać wyeliminowanym na tak wczesnym etapie, ale osobiście cieszę się, że mogłem zdobyć to doświadczenie i zagrać przeciwko takiej drużynie na tak dużym stadionie – wyznał Lewis Hall.

– Byłem naprawdę szczęśliwy, że udało mi się znaleźć na pozycjach, z których mogłem strzelić bramkę i muszę po prostu popracować nad tym ostatnim krokiem. Wiem, że mogę być w tym lepszy. Tak naprawdę nie ma czasu, żeby myśleć w takich sytuacjach. Kiedy masz szansę, musisz zrobić wszystko, by ją wykorzystać. Nie udało mi się to. Miejmy nadzieję, że następnym razem mi się uda. To doświadczenie może mi dać same korzyści. To był mój dopiero drugi występ więc jest to coś niesamowitego. Mogę to wykorzystać, by się czegoś nauczyć.

– Za każdym razem, gdy pojawia się nowy sztab szkoleniowy, wszyscy mają równe szanse. Chcesz zaimponować i właśnie to staram się robić każdego dnia na treningach. Jestem bardzo wdzięczny trenerowi, że dał mi tę szansę. Jego podejście do młodych zawodników jest bardzo dobre. Każdy, kto nie jest częścią pierwszego składu, jest mile widziany na treningach. Dzięki temu masz możliwość, żeby się pokazać. A poza tym trener w ogóle nie nakłada na ciebie presji – dodał wychowanek Chelsea.

Źródło: Chelsea FC