Antonio Rüdiger ujawnił, że nie spieszy się z negocjacjami z Chelsea w sprawie nowego kontraktu.

Chelsea chce zabezpieczyć się, oferując długoterminowe umowy czołowym zawodnikom. W 2018 roku umowy podpisało sześciu piłkarzy, a na liście znajdują się jeszcze tacy piłkarze jak Eden Hazard, Callum Hudson-Odoi, czy właśnie Antonio Rudiger.

– To nieprawda, że rozpoczęliśmy z klubem negocjacje w sprawie nowej umowy. Wydaje mi się, że nie ma takiej potrzeby, bo mój kontrakt jest ważny jeszcze trzy i pół roku. Podoba mi się tutaj, ale obecnie nie rozmawiam z klubem, to nie jest konieczne – przyznał Niemiec.

Antonio Rudiger jest w tym sezonie podstawowym obrońcą Chelsea i na stałe zagościł u boku Davida Luiza na środku obrony.

– Staram się robić co w mojej mocy. Chcę poprawiać się z dnia na dzień, mecz po meczu. Obecny sezon jest dla mnie dobry, ale zawsze jest miejsce na poprawę – dodał.

Mimo zdobycia dwóch bramek w pierwszej połowie meczu z Brighton, Chelsea pozwoliła gospodarzom na zdominowanie meczu po przerwie i mało brakowało, a ekipa gości nie wygrałaby tego spotkania. Rudiger zauważył podobieństwo do meczu z Wolves.

– W pierwszej połowie szło nam dobrze i osiągnęliśmy to, czego chcieliśmy. Po przerwie byliśmy trochę pasywni. Piłkarze Brighton to widzieli. Przemieszczaliśmy piłkę zbyt wolno i daliśmy im szanse. Myślę, że w pierwszej połowie zdominowaliśmy ich tak samo jak Wolves, ale musimy nad czymś popracować. Musimy zmienić mentalność.

– Nawet jeśli wygrywamy 2:0, to powinniśmy nauczyć się wcześniej zabijać mecz. Koniec końców, wszyscy jesteśmy ludźmi. Możliwe, że przez 10-15 minut meczu rywal będzie wyglądał lepiej na naszym tle, ale w tej lidze, te 10-15 minut może być za długie – zakończył.

Author: sebek9403

Sebastian Romanowski

Kibic Chelsea od 2007 – czyli od czasów, gdy Drogba strzelał, a ja jeszcze miałem wolne weekendy. Po godzinach pasjonat siatkówki i motoryzacji.

Ojciec dwójki dzieci, testujący granice snu, cierpliwości i wytrzymałości psychicznej – z sukcesami! Życie to nie FIFA, ale staram się grać w pierwszym składzie.

Źródło: Evening Standard