Kontrakt Masona Mounta z Chelsea wygasa wraz z końcem czerwca 2024 roku. Rozmowy ws. jego przedłużenia już się rozpoczęły, ale do zawarcia porozumienia jeszcze daleka droga. Władze londyńskiego klubu przygotowują się na różne scenariusze, dlatego przyglądają się sytuacji Yeremiego Pino oraz Lorenzo Pellegriniego.

Istnieje przekonanie, że Mason Mount będzie chciał kontynuować karierę na Stamford Bridge. Władze Chelsea liczą się jednak, z daleko posuniętej ostrożności, ze wszystkimi scenariuszami, także z tym, że Anglik będzie chciał odejść. Właśnie dlatego w kręgu zainteresowań londyńskiego klubu znaleźli się Yeremi Pino oraz Lorenzo Pellegrini. Obu tych zawodników The Blues obserwowali już w trakcie letniego okna transferowego.

26-letni Pellegrini jest kapitanem Romy. W Rzymie jest kluczowym zawodnikiem swojego zespołu i pełni na boisku podobną rolę, co Mount. Reprezentant Włoch jest związany z Romą długoterminową umową, dlatego sprowadzenie go będzie wiązało się z bardzo dużym wydatkiem, jednak w zachodnim Londynie panuje podziw dla jego umiejętności.

Podobnie jest w przypadku Yeremiego Pino. 19-latek przebojem wdarł się do pierwszej drużyny Villarealu i już w ubiegłym sezonie ściągnął na siebie uwagę czołowych klubów z Premier League, na czele z Manchesterem United. Jego kontrakt obowiązuje do 2027 roku. Nastolatka wycenia się na nieco ponad 40 milionów funtów.

Mimo powyższego, władze Chelsea zamierzają zrobić wszystko, by podpisać nowy długoterminowy kontrakt z Masonem Mountem. Anglik od kilku sezonów jest kluczową postacią na Stamford Bridge, regularnie grał u Franka Lamparda i Thomasa Tuchela. Graham Potter również dostrzega jego piłkarską jakość. Zatrzymanie Anglika jest priorytetem władz Chelsea.

Źródło: "The Telegraph"