Dzisiaj po południu sfinalizowany został transfer Wesleya Fofany do Chelsea. Francuz ma już za sobą pierwszy trening z nowymi kolegami i zdążył także udzielić pierwszego wywiadu klubowym mediom.

Wesley, witamy w Chelsea! To były dla ciebie burzliwe tygodnie, ale czy jesteś w stanie podsumować emocje po tym, jak stałeś się Niebieski?

– Ostatnie dwa dni były dla mnie naprawdę wielkimi dniami i jestem bardzo szczęśliwy. Dzisiaj rano trenowałem z drużyną i było to dla mnie spełnieniem marzeń. Jestem niezwykle podekscytowany perspektywą grania dla kibiców i dla klubu.

– Jestem tu po to, by zdobywać trofea – Ligę Mistrzów, Premier League, FA Cup, Carabao Cup, wszystko. Przybyłem tu, żeby wygrywać, a klub jest stworzony do wygrywania trofeów i zamierzam to kontynuować.

W ciągu ostatnich kilku lat twoja kariera nabrała rozpędu. Dopiero nieco ponad trzy lata temu zadebiutowałeś we Francji w Saint-Etienne. Musi to wprawiać cię w osłupienie...

– Tak, to szaleństwo! W zeszłym sezonie miałem poważną kontuzję, a dzisiaj jestem tutaj. To dla mnie spełnienie marzeń, ponieważ jestem bardzo młody, a Chelsea jest w moim sercu. Teraz siedzę tutaj i jestem bardzo szczęśliwy.

Jak trudno było ci, kiedy miałeś złamaną nogę. To musiał być dla ciebie pierwszy duży test odporności psychicznej na szczeblu profesjonalnym...

– Było ciężko, ponieważ uwielbiam grać w piłkę więc siedem miesięcy bez gry nie było dla mnie łatwe, tak jako piłkarza, jak i mężczyzny. Ciężko pracowałem na boisku i na siłowni. W tych miesiącach moje życie wyglądało inaczej, ponieważ piłka jest dla mnie wszystkim. Teraz jestem silniejszy psychicznie i fizycznie więc czuję się dobrze. To zmieniło moją osobowość, ale teraz jestem lepszy.

Jako młody obrońca musisz czekać na pracę z takimi osobami jak Thiago Silva, César Azpilicueta czy Kalidou Koulibaly i uczenia się od nich sztuki obrony?

– To dla mnie szaleństwo, ponieważ kiedy byłem młodszy oglądałem tych facetów w telewizji w Lidze Mistrzów i w Premier League. Kiedyś chodziłem na stadion i oglądałem Azpiego w Marsylii więc teraz marzę, by grać z nimi i z pozostałymi chłopakami. Grałem nimi na PlayStation, a teraz trenuję z nimi więc to naprawdę niewiarygodne.

Wcześniej mówiłeś, że twoim celem jest nie tylko zdobywanie trofeów, ale także zostanie najlepszym obrońcą na świecie. W jakim stopniu przeprowadzka do Chelsea może ci w tym pomóc?

– Oczywiście, że bardzo mi w tym pomoże, Chelsea to duży klub. Chcę być wielkim piłkarzem, najlepszym, ale to normalne, ponieważ gram dla najlepszych. Jestem pewien, że ten klub mi w tym pomoże, ponieważ Chelsea to jeden z największych klubów na świecie, a zdobywanie trofeów jest w jego DNA. Teraz po prostu chcę być częścią tego klubu.

Author: salonnier

Mateusz Ługowski

Źródło: Chelsea FC