Werner: Pierwszy sezon w Chelsea miałem dobry, a mimo to byłem krytykowany. Irytowało mnie to
Dodano: 18.08.2022 18:56 / Ostatnia aktualizacja: 18.08.2022 18:56W tym roku Timo Werner wrócił do RB Leipzig po dwóch sezonach spędzonych w Chelsea. Niemiec przyznał, że w Premier League stał się lepszym piłkarzem, ale irytowała go nieustanna krytyka, z którą nieustannie musiał się mierzyć.
Do Chelsea Timo Werner trafił w lipcu 2020 roku za 47,7 miliona funtów. Dwa lata później wrócił do RB Leipzig za kwotę 18 milionów funtów. W barwach The Blues rozegrał 89 spotkań, w których strzelił 23 bramki oraz zanotował 21 asyst. Niemiec bardzo często padał ofiarą krytyki i zarzucano mu słabą skuteczność.
– Mój pierwszy sezon w Chelsea był postrzegany zbyt krytycznie. Chodzi mi o spojrzenie z zewnątrz, a także o moją ocenę. To wywołało u mnie niepokój, co było niepotrzebne – przyznał Timo Werner w niedawno udzielonym wywiadzie dla "Bilda".
– Wygraliśmy Ligę Mistrzów, byłem najlepszym strzelcem w tych rozgrywkach i ponownie awansowaliśmy do Ligi Mistrzów po trudnym sezonie. Wszystko układało się dobrze. Fakt, że ludzie nieustannie postrzegali mnie bardzo krytycznie, mimo, iż byłem najlepszym strzelcem i pobiłem rekord Edena Hazarda, oddziaływał na mnie bardzo negatywnie. Irytowało mnie to. Mieliśmy przecież stosunkowo dobry sezon.
– Przed kolejnym sezonem sprowadziliśmy Romelu Lukaku, który został postawiony ponad mną. Dopiero później zdałem sobie sprawę, że byłem zbyt negatywnie nastawiony do tego transferu. Moja perspektywa była błędna. Zastanawiałem się, czemu postawiono go przede mną. Plan był taki, bym atakował razem z nim.
– Mentalnie byłem na jednokierunkowej ulicy. Gdybym widział konkretną wizję, który się za tym kryje, byłbym mniej zły. Teraz mam na to inne spojrzenie. Poszerzyłem swój repertuar i stałem się bardziej dojrzały. U Thomasa Tuchela graliśmy futbol zorientowany na posiadanie piłki. W Anglii stałem się lepszym piłkarzem – zapewnił były piłkarz Chelsea.
- Źródło: "Bild" za Sport Witness
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Istotnie dobry był przez jakiś miesiąc, gdzie lutował praktycznie co mecz. Ale to był początek sezonu, a im dalej w las, tym ból głowy na jego poczynania większy.
Ja ciebie rozumiem. Tomek to msciwy czlowiek.
Ma rację, w pierwszym sezonie był super asystentem. Jego rajdy po kontrach siały spustoszenie i dawały gole, kluczowe gole.