Malang Sarr jest bardzo bliski powrotu do ligi francuskiej. Po dwóch latach w Chelsea, z czego tylko jednym w kadrze The Blues (rok wypożyczenia w Porto), o jego angaż zabiega były klub Kamila Gilka.

Jak donosi The Athletic, Chelsea jest już po słowie z Monaco. Francuz na mocy umowy udałby się na wypożyczenie, po którego końcu Czerwono-Biali byliby zobowiązani wykupić obrońcę za kwotę około 15 milionów euro, jeśli tylko Malang wystąpi w odpowiedniej liczbie spotkań.

Kluby przygotowują się do szybkiego załatwienia formalności i ustalenia satysfakcjonujących szczegółów. Proces przedłuża się ze względu na wysoką pensję, którą zawodnik otrzymywał na Stamford Bridge po przejściu z Nicei w 2020 roku na zasadzie wolnego transferu. Transfer jeszcze nie jest dopięty, ale na pewno idzie ku dobremu. 23-latek ma podpisać pięcioletnią umowę po wypełnieniu rok wypożyczenia. Obecnie obrońca ma przebywać w Monaco, gdzie w ciągu najbliższych 48 godzin przejdzie testy medyczne.

Sarr zagrał w Niebieskich barwach 21 razy, zaliczając osiem występów w Premier League. Nie załapał się jednak do 20-osobowej kadry na wyjazdowe spotkanie z Evertonem, w którym The Blues zwyciężyli 1:0.

Jak dotąd Chelsea wzmocniła swoją formację defensywną, sprowadzając Kalidou Koulibaly’ego i Marka Cucurellę. The Athletic 31 lipca informował o zaawansowanym etapie rozmów na temat sprowadzenia Wesleya Fofany z Leicester City.

Monaco z kolei rozpoczęło swój ligowy sezon w sobotę, wygrywając 2:1 ze Strasbourgiem. W poprzedniej kampanii zajęli trzecie miejsce, dzięki czemu walczą w eliminacjach Ligi Mistrzów. W pierwszym spotkaniu trzeciej rundy, zremisowali 1:1 z PSV. Rewanżowe starcie już we wtorek.

AKTUALIZACJA: 

Fabrizio Romano ze Sky Italia poinformował, że Malang Sarr ma za sobą pierwszą część testów medycznych. Druga z nich zaplanowana jest na wtorkowy poranek. Następnie, porozumienie z zawodnikiem i pomiędzy klubami zostanie oficjalnie ogłoszone. Obowiązkowy wykup przez Monaco będzie ważny, gdy zawodnik wystąpi w określonej liczbie spotkań. W przeciwnym wypadku, wróci za rok na Stamford Bridge.

Źródło: The Athletic