Thomas Tuchel wyjawił, że Chelsea byłaby zainteresowana sprowadzeniem Roberta Lewandowskiego, jednak w obecnej sytuacji jest to niemożliwe. Niemiecki trener opowiedział także o jego współpracy z Toddem Boehlym w sprawie transferów.

O transferze Roberta Lewandowskiego

– Nie sądzę, że mamy na to szansę, ale jeśli jednak szansa jest, to jest to jedna z najlepszych 'dziewiątek'. Są na rynku świetni napastnicy, ale jesteśmy zadowoleni z tego, co mamy. Na pozycji nr 9 mamy obecnie Timo, Kaia, Michy'ego i Armando, być może również Raheema. Zobaczymy jak się rozwinie sytuacja.

– Kupno napastnika nie jest obecnie priorytetem. Mamy w ofensywie wystarczającą intensywność i zdolność do strzelania goli, a także mobilność [by zrekompensować brak klasycznego napastnika]. Musimy skupić się na innych pozycjach, a później zobaczymy.

O pomocy przy przeprowadzaniu transferów

– Nadzorowanie transferów nie jest moim ulubionym zajęciem. Na dłuższą metę chciałbym skupić się na trenowaniu, po to tu jestem. Ale na razie moja pomoc jest potrzebna. Jest potrzeba bym wziął na siebie odpowiedzialność.

– Todd prosi mnie o opinię. Ma piłkarzy którzy podobają się jemu i piłkarzy, którzy są mu oferowani. Zawsze może nas spytać o opinię i ma miejsce ożywiona dyskusja. Mamy pewną listę życzeń, ale nigdy nie jest tak, że masz sześć nazwisk i mówisz: "Kup mi tych piłkarzy, albo odchodzę." Nigdy w ten sposób nie pracowałem. To jasne, że mamy cele na pewne pozycje, o pewnych profilach. Jest jedno, dwa, trzy nazwiska na liście, a w oknie transferowym łatwo jest szybko przejść do czwartego, piątego, czy szóstego nazwiska.

O Romelu Lukaku

– Nigdy nie było spotkania, na którym powiedziałem: "Chcę żeby on odszedł." Nigdy. Zawsze stawiałem sprawę jasno: jeśli zostanie, zrobimy wszystko, by poprawić jego sytuację, jego formę, by poprawić mój styl coachingu, nasz styl gry, żeby lepiej się wpasował. Zawsze była możliwość by został, ale Romelu powiedział jasno, że chce odejść, a właściciele szybko podjęli decyzję.

– Przykro mi, że nie udało nam się wyciągnąć z niego więcej. Może potrzeba było trochę więcej czasu, trochę lepszej formy fizycznej, trochę więcej twardości i dostosowania się do naszej gry. Kto wie... Gdy przedstawił swoją jasną opinię o sytuacji, a na stole pojawiło się jej rozwiązanie, właściciele klubu podjęli swoją decyzję i mieli moją aprobatę.

O Raheemie Sterlingu

– Był absolutnie naszym numerem jeden na tę pozycję. Wspomniałem o nim Toddowi od razu. Za każdym razem, gdy graliśmy przeciwko niemu to był koszmar! Jego głównym atutem jest intensywność i jej powtarzalność. Nie chodzi tylko o gole czy mecze przeciwko nam. To przyciąga uwagę, jasne, ale gdy zajrzysz głębiej w jego dane, np. w jego intensywnosć na wysokiej prędkości, powyżej 30 km/h, są one niespotykane.

O wzmocnieniach

– Potrzebujemy stoperów - co najmniej dwóch, by zastąpić Andreasa i Toniego. Mamy Azpiego i planujemy sezon z nim, ale toczą się też rozmowy o jego sytuacji i jego planach. Będę szczery - potrzebujemy trzech stoperów. Uważam, że z Thiago w środku i Tonim oraz Azpim po jego bokach mieliśmy najlepszą obronę na świecie. Nie każda drużyna może sobie pozwolić na grę trójką stoperów, a nasza trójka była fantastyczna.

Źródło: football.london