Wczoraj Chelsea po rozczarowującym występie przegrała z Evertonem 0:1. Decydująca bramka padła na początku drugiej połowy, gdy Richarlison wykorzystał fatalny indywidualny błąd Césara Azpilicuety.

W pierwszej połowie The Blues mieli wyraźną przewagę w posiadaniu piłki, ale nie byli w stanie jej wykorzystać, gdyż Everton bardzo dobrze bronił dostępu do swojej bramki. Druga część spotkania rozpoczęła się od błędu Césara Azpilicuety, który skutkował utratą bramki. Podopieczni Thomasa Tuchela nie byli w stanie doprowadzić do wyrównania, choć stworzyli sobie kilka dogodnych okazji bramkowych.

– Wszyscy jesteśmy bardzo rozczarowani. Podchodząc do tego spotkania wiedzieliśmy, że będzie nieprzyjazna atmosfera, a Everton potraktuje je jak finał. Już na początku to odczuliśmy – przyznał w wywiadzie udzielonym po wczorajszym spotkaniu Ruben Loftus-Cheek.

– Rywale dobrze wyszli z bloków na drugą połowę i przyłapali nas na drzemce. Później mieliśmy pod górkę. Fani ich wspierali i ciężko było nam ich złamać. To było rozczarowujące. W ostatnich kilku meczach popełniliśmy kilka błędów, przez co nie zachowaliśmy czystego konta. Taka jest piłka nożna. Jeśli będziesz strzelał sobie w stopę, trudno będzie ci ruszyć.

– Poszczególni zawodnicy muszą się dostroić i doskonalić jak jeden zespół. Przygotowanie wszystkich do gry to podstawa futbolu. Jeśli nie masz tych podstaw, będziesz grał tak, jak my w czterech ostatnich meczach. To nie jest standard Chelsea. Nasz poziom koncentracji w tych meczach nie był wystarczająco dobry. Chcemy być w pierwszej czwórce, ale nie możemy tak grać, gdy inne zespoły radzą sobie dobrze. Potrzebujemy zwycięstw. Trudno jest teraz pogodzić się z tą porażką, ale musimy na nią spojrzeć, gdy emocje opadną.

– Mieliśmy wiele okazji na strzelenie bramki, ale ich bramkarz miał kilka świetnych interwencji. Jeśli byśmy je wykorzystali, myślę, że mogliśmy wygrać ten mecz.

Zwycięską bramkę Everton może zawdzięczać Césarowi Azpilicuecie. Na początku drugiej połowy Hiszpan nie zachował koncentracji i w prostej sytuacji stracił piłkę na rzecz Richarlisona, który wykorzystał ten prezent i umieścił piłkę w bramce.

– Każdemu może się to zdarzyć. Nie pamiętam, kiedy po raz ostatni coś takiego przydarzyło się Césarowi. To była jednostkowa sytuacja, ale jestem pewien, że szybko odłoży to na bok, gdyż przed nami kilka dużych meczów. Azpi to fantastyczny zawodnik i nikt nie będzie go winić za tę porażkę – dodał na koniec Loftus-Cheek.

Author: salonnier

Mateusz Ługowski

Źródło: Chelsea FC