Reece James oświadczył po spotkaniu z Manchesterem United, że nie jest pocieszony końcowym rezultatem na Old Trafford.

Goście stworzyli sobie mnóstwo sytuacji do zdobycia bramki. Ostatecznie udało się zdobyć tylko jedną. To właśnie prawy wahadłowy dośrodkował piłkę w pole karne, gdzie do przedłużonego podania od Kaia Havertza dopadł Marcos Alonso, umieszczając piłkę w siatce.

W odpowiedzi na gola The Blues na listę strzelców wpisał się Cristiano Ronaldo. Po wyrównaniu londyńczycy wciąż walczyli o przejęcie prowadzenia, a jedną z dobrych okazji na drugie trafienie miał James, który z dystansu uderzył w słupek.

– Wiem, że prawdopodobnie powinienem był strzelić tego gola – ubolewał Anglik. – Przed nami kolejny mecz, ale ten punkt trudno nam przyjąć. Musimy zostawić to spotkanie za sobą i iść do przodu.

– Przyjechaliśmy tutaj po zwycięstwo. Mieliśmy wiele szans, ale wielu z nich nie wykorzystaliśmy. Co prawda strzeliliśmy gola, ale z kolei zaraz i my go straciliśmy.

– Jeżeli chodzi o moją rolę w tym spotkaniu, grając wyżej jestem w stanie pomóc drużynie. Cieszę się, że tak mogło być i tym razem.

W następnym meczu Premier League Chelsea zmierzy się z Evertonem na Stamford Bridge. Tym samym gościnnie na ławce trenerskiej pojawi się legenda The Blues Frank Lampard.

Źródło: Sky Sports