Thibaut Courtois był główną postacią Realu Madryt na konferencji poprzedzającej środowe starcie z Chelsea w Lidze Mistrzów. 29-letni bramkarz po raz kolejny powróci do zachodniego Londynu w trykocie Królewskich.

– W zeszłym sezonie to był inny pojedynek. Raz, że nie było fanów na trybunach, a dwa, był to etap półfinału. Teraz przechodzimy przez kolejny sezon i podchodzimy do pierwszego meczu ćwierćfinałowego. Wszyscy czujemy się dobrze i wiemy, jaka jest stawka spotkania. Damy z siebie wszystko, by wygrać mecz. Jeśli tylko wdrożymy odpowiedni poziom intensywności, możemy liczyć na sukces.

– Obecnie znajduję się w jednym z najlepszych momentów mojej kariery i mam nadzieję, że będę mógł pomóc drużynie ważnymi interwencjami. Grając rewanżowe spotkanie na Bernabéu, wszystko jest możliwe. Dlatego tak bardzo celujemy w dobry rezultat w najbliższym spotkaniu. Mamy pełne zaufanie co do naszych możliwości i mam nadzieję, że uda nam się to udowodnić.

– Porównując oba sezony, zmierzymy się w zasadzie z tymi samymi piłkarzami Chelsea, grających na podobnej bardzo dobrej dynamice. Może w związku z sytuacją, jaka panuje u nich obecnie, rywalizacja będzie ich kosztować trochę więcej sił, ale to nadal drużyna ze świetnymi zawodnikami. Mam jednak nadzieję, że uda nam się osiągnąć lepszy rezultat.

Z tłumu dziennikarzy padło pytanie o przeszłość Thibaut w Chelsea, która była poprzednim przystankiem w jego przygodzie z piłką.

– Grałem w tym klubie cztery lata i mam tylko dobre wspomnienia. Wygrałem dwa mistrzostwa oraz dwa krajowe puchary. Moje odejście nie zostało skwitowane w najładniejszym stylu, ale transfery to zawsze trudna sprawa. Teraz jestem częścią Realu Madryt i jestem tu, aby pomóc awansować zespołowi do półfinału. To teraz dla mnie jest najważniejsze.

Ze strony golkipera nie zabrakło także słów otuchy dla swojego rodaka Romelu Lukaku. Najdroższy w historii zakup The Blues przechodzi przez bardzo trudny sezon na Stamford Bridge.

– To świetny napastnik. W tym sezonie nie gra tak często, ale drzemią w nim olbrzymie umiejętności. Potrafi strzelać dużo goli, ale w zespole są także inni bardzo dobrzy gracze ataku, więc nie zawsze jest łatwo. Jeśli drużyna podtrzymuje dobrą passę, trener polega na tych samych zawodnikach. W pierwszym sezonie trzeba się po prostu do tego dostosować. Sam miałem podobnie przechodząc do Realu, nie było łatwo.

– Tylko trener może zadecydować, jakim systemem ma grać jego zespół. Każdy piłkarz może mieć jakąś opinię na ten temat, ale ostatni głos należy do trenera. Oczywiście, trener może się o niej od kogoś dowiedzieć, ale to on decyduje, czy atakować skrzydłami, czy dłużej posiadać piłkę, i tak dalej. Trener ma zawsze określony plan i ustala plan treningowy, nad którym należy pracować.

Źródło: UEFA