Z pewnością z tyłu głowy Conor Gallagher marzy gdzieś o załapaniu się do szerokiej kadry reprezentacji Anglii na mundial w Katarze. Jego wczorajszy występ ze Szwajcarami dał wskazówki, że jest na dobrej drodze do osiągnięcia swojego celu.

22-latek w obecnej kampanii bryluje na tle pozostałych zawodników Crystal Palace. Wychowanek Chelsea rozkwitał także w innych klubach w ramach wypożyczenia. Przed poważną przygodą w Premier League na Selhurst Park, wcześniej gracz środka pola doskonalił swoje umiejętności w Charltonie Athletic, Swansea czy West Bromwich Albion.

Ze względu na liczne kontuzje angielskich zawodników w listopadzie zeszłego roku, Conor zadebiutował w spotkaniu z San Marino wchodząc z ławki rezerwowych. W sobotę Gallagher po raz pierwszy wystąpił od początku, zaliczając przy okazji asystę.

– To było dla mnie coś niesamowitego. Po raz pierwszy przyszło mi zagrać dla reprezentacji Anglii na Wembley. Czuję ogromną dumę. Ogromna wrzawa na trybunach, występowanie przez swoją publicznością, wśród której byli moi rodzice, to świetne uczucie – podkreślił Conor.

– Mówiąc szczerze, wiadomość o powołaniu dodała mi sporo pewności siebie. Nie byłem pewien, czy to akurat teraz nadejdzie ten moment. Dlatego jestem bardzo szczęśliwy, że znalazłem się tutaj i dziękuję selekcjonerowi, że obdarzył mnie zaufaniem. Teraz muszę starać się podtrzymywać swój poziom w Crystal Palace, no i oczywiście w reprezentacji. Osiągnę to tylko poprzez ciężką pracę.

Anglicy rozegrają jeszcze jedno spotkanie w ligowej przerwie. Synowie Albionu zmierzą się we wtorek z Wybrzeżem Kości Słoniowej.

Źródło: "Daily Mail"