Fot. Getty Images

Konferencja prasowa Thomasa Tuchela po meczu z Burnley

Autor: Piotr Różalski Dodano: 05.03.2022 19:44 / Ostatnia aktualizacja: 05.03.2022 20:13

Choć do przerwy był bezbramkowy remis, na Turf Moor Chelsea zdołała strzelić Burnley aż cztery gole. Dzięki zwycięstwu pozycja The Blues w TOP4 znacznie się umocniła na jedenaście kolejek przed końcem sezonu Premier League.

 

Thomas Tuchel odbył pomeczową konferencję prasową, podczas której ocenił występ swoich podopiecznych i odpowiedział na pytania zadawane przez dziennikarzy.

 

Twój zespół dał naprawdę dobry pokaz w drugiej połowie. Co powiedziałeś do swoich piłkarzy w przerwie?

 

Było spokojnie. Po prostu przypomnieliśmy wszystkim, co chcemy osiągnąć, gdzie są wolne przestrzenie, w którym momencie możemy przyspieszyć, a w którym wykonać krok do przodu. Do przerwy wyraźnie przodowaliśmy. Potrzebowaliśmy zadać sobie kilka pytań, aby później móc utrudnić życie defensywnej czwórce. Pierwsze trafienie otworzyło nam mecz, dodało nam więcej wiary i pewności siebie, dzięki czemu nasze ataki były przeprowadzane płynniej i podejmowaliśmy lepsze decyzje.

 

Z drugiej strony grało nam się bardzo trudno, bo boiskowy grunt był bardzo suchy, przez co trudno jest przyspieszyć grę i piłka często zatrzymywała się między nogami. To powodowało, że z każdym podaniem byliśmy o sekundę spóźnieni i luki w szeregach rywala szybko znikały. Musieliśmy dokonać taktycznej korekty, dać NG (N'Golo Kanté) więcej przestrzeni mając przed sobą dwóch atakujących. Drużyna poradziła sobie bardzo dobrze, podtrzymaliśmy naszą wiarę i rozegraliśmy wspaniałą drugą połowę.

 

Udało wam się w jak najlepszy możliwy sposób odciąć od pozaboiskowych spraw, jakie toczą się obecnie?

 

Tak, to było możliwe. Rozegraliśmy świetny mecz na Wembley (przeciwko Liverpoolowi) i tym trudniej było nam przyjąć końcowy rezultat. Trzy dni później wybraliśmy się do Luton w kompletnie innym ustawieniu, dostosowując się do innych warunków na boisku, dwukrotnie goniąc wynik, aby w końcu odwrócić losy rywalizacji na naszą stronę.

 

Teraz byliśmy na Turf Moor. Wiedzieliśmy, z czym musimy się mierzyć: właściwości fizyczne, pojedynki główkowe, walka o przejęcie piłki, dośrodkowania, stałe fragmenty gry. Znowu udało nam się stanąć na wysokości zadania, pokazując sporo charakteru. Dlatego jestem bardzo dumny. To pokazuje, że chłopacy grają dla Chelsea bez względu na otaczające nas okoliczności, ale także pełne skupienie na sprawach boiskowych, abyśmy mogli się zaprezentować na jak najlepszym poziomie.

 

Musisz być zachwycony z powrotu Reece'a Jamesa i powrotu na dawniejszy poziom gry?

 

Bardzo nam go brakowało przez ten długi czas, prawie się do tego przyzwyczailiśmy. Minęło jakieś dziewięć tygodni, w ciągu których rozegraliśmy bodajże 25 spotkań. Stale próbowaliśmy znajdować różne rozwiązania, wszakże byliśmy w stanie wygrać wiele meczów, a nawet wygrać puchar.

 

Teraz wystąpił w ostatnich trzech meczach, a dziś od pierwszej minuty. Naprawdę za nim tęskniliśmy. To imponujące, jaką on ma jakość oraz jak świetnie podejmuje decyzje zarówno podczas spotkania, jak i na treningach. Grając naszym systemem, wahadła są dla nas bardzo ważnymi pozycjami. Po prostu wyjaśnił nam ten temat z odpowiedniej perspektywy poprzez swój występ. Jestem szczęśliwy, że powrócił w takim stylu.

 

Podczas pokazu solidarności dla Ukrainy, kibice Chelsea zaczęli wykrzykiwać na cześć Romana Abramowicza. Jakie jest Twoje spojrzenie na tę sprawę?

 

To nie jest odpowiedni moment na takie zachowanie. Jeśli okazujemy solidarność, powinniśmy czynić to wspólnie. Razem klękamy przed pierwszym gwizdkiem. Jeśli ktoś związany z naszym klubem dopiero co umarł, poświęcamy mu minutę ciszy. To nie jest czas na wygłaszanie innych przekazów. To czas na okazywanie szacunku.

 

Czynimy to, bo w ten sposób przedstawiamy się jako klub. Razem chcemy okazywać wsparcie i szacunek. Należałoby, aby kibice także się do tego dołączyli. Robimy to dla Ukrain, inne opinie są nam zbędne.

 

Jak dobrze według Ciebie gra ostatnio Thiago Silva?

 

Jest dobry, to także dobry profesjonalista. Szatnie nie są tutaj wcale takie duże, ale to nie jest dla nas problemem. Przebywamy w niej przez godzinę i piętnaście minut w czasie przerwy meczu, choć przez łącznie 40 godzin byliśmy skupieni razem podczas przygotowań do kolejnego meczu. Znam go z czasów w Paryżu, mogliście też sami zobaczyć dzisiaj jego profesjonalne podejście do tego meczu, tak jak to czyni przed każdym innym wydarzeniem.

 

Właśnie dlatego jego występy tak wyglądają. W meczu, gdzie musiał skupiać się na długich podaniach, odbiorach, polegać na swoich umiejętnościach odpowiedniego przyjmowania piłki, by móc szybko ją zagrać dalej, wygrywać wiele pojedynków powietrznych, myśleć gdzie spadnie piłka, przerywać fale ataków. Jeśli masz wielkie zdolności techniczne, czynisz różnicę. Tak jest w jego przypadku. To imponujące, ale trzeba zwrócić uwagę, że bardzo, ale to bardzo ciężko pracuje na to, aby utrzymać się na szczycie swoich możliwości. To fantastyczna osoba z wielkim charakterem w szatni.

Źródło: london.football

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Benny
komentarzy: 54
06.03.2022 08:18

Zachowanie kibiców Chelsea przed pierwszym gwizdkiem żenujące... Pierdol... angielskie bydło...

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close