LGdS: Bakayoko nie chce powrotu do Chelsea. Pomocnik dąży do pozostania w Milanie na dłużej
Dodano: 04.03.2022 21:38 / Ostatnia aktualizacja: 04.03.2022 21:38Pomocnik Chelsea Tiemoué Bakayoko nie zamierza już wracać na Stamford Bridge, chcąc za wszelką cenę zostać w Milanie. Rossoneri jednak nie mają pewności co do dalszej przyszłości zawodnika na San Siro.
Francuz obecnie przebywa na dwuletnim wypożyczeniu. W umowie między oboma klubami jest zawarta klauzula wykupienia 27-latka, która może zostać aktywowana w następnym sezonie. Jak jednak donosi włoska gazeta, włodarze nadal rozważają, czy chcą zatrzymać Bakayoko w kadrze.
Były gracz AS Monaco już od miesiąca nie powąchał murawy, co dobitne pokazuje, że u Stefana Pioliego jest co najwyżej rezerwowym. Tiemoué przegrywa rywalizację o podstawowy skład z takimi piłkarzami, jak Franck Kessié, Sandro Tonali czy Ismaël Bennacer. Nawet kiedy ostatni z trójki wymienionych nie mógł wystąpić w dwóch poprzednich meczach, pomocnik The Blues siedział na ławce.
Chelsea za pierwszy sezon wypożyczenia Bakayoko otrzyma od Milanu 5 milionów funtów. Klauzula wykupu zawodnika urodzonego w Paryżu wejdzie w życie dopiero wtedy, gdy do czerwca 2023 roku na jego koncie pojawi się co najmniej 15 występów powyżej 45 minut. Wtedy Milan musiałby wyłożyć na stół dodatkowe 15 milionów funtów Kontrakt piłkarza z londyńczykami wygasa z kolei w połowie 2024 roku.
Dotychczas Tiemoué zgromadził sześć meczów z umownym wymogiem czasowym. W styczniu była możliwość, aby zawodnik zrezygnował z dalszego pobytu w Mediolanie, jednak chciał kontynuować walkę o wyjściową jedenastkę. Jeśli pozycja Bakayoko nie zmieni się do końca kampanii, siedmiokrotny mistrz Europy może rozwiązać umowę i odesłać go do Chelsea.
- Źródło: "La Gazzetta dello Sport" za Sport Witness
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.