The Telegraph: Abramowicz nie zostanie dotknięty sankcjami. Przynajmniej na razie...
Dodano: 25.02.2022 10:41 / Ostatnia aktualizacja: 25.02.2022 10:41Sprawa sankcji dla rosyjskich przedsiębiorców i oligarchów to żarzący się meteor dla brytyjskiej klasy politycznej. Cała uwaga skupia się między innymi na właścicielach ze wschodu Europy, w tym Romana Abramowicza.
Wraz z okropnymi scenami dziejącymi się obecnie na Ukrainie, dla wielu fanów futbol schodzi na boczny tor. Na wczorajszym posiedzeniu Izby Gmin, jeden z posłów - dokładniej Chris Bryant należący do Partii Pracy - zwrócił się do władzy wykonawczej przede wszystkim o pozbawienie Abramowicza kompetencji gospodarowania Chelsea [WIĘCEJ]. Z kolei doniesienia "The Telegraph" mówią o tym, że fani CFC mogą być pewni, iż miliarder posłuży się każdy innym aktywem materialnym, aby tylko utrzymać swój status na Stamford Bridge.
Zagłębiając się w szczegóły artykułu, wszystko wskazuje na to, że właśnie m.in. 55-latek urodzony w Saratowie uniknął sankcji wymierzonych przez premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona, który zamroził setki majątków i posiadłości należących do rosyjskich biznesmenów na terenie Zjednoczonego Królestwa w odwecie na napaść wojsk na Ukrainę. Niewykluczone, że to dopiero pierwsza część kar wymierzonych w udziałowców.
Abramowicza starano się wielokrotnie odcinać od bezpośrednich powiązań z reżimem Władimira Putina. Jeśli jednak obłożenie Abramowicza sankcjami stałoby się faktem, istnieje zagrożenie, że Chelsea zostałaby pozostawiona z potężnym długiem pożyczkowym do spłacenia w wysokości co najmniej 1,5 miliarda funtów. Kredytodawcami Abramowicza są zależne spółki Rosjanina, mianowicie Camberley International Investments oraz Fordstam Limited. Obie firmy są ulokowane kolejno w stolicy Anglii i na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych.
Alternatywnie może dojść do sytuacji, że Abramowicz sprzeda Chelsea, aby spieniężyć zaciągnięty dług. Kieran Maguire, wykładowca na Uniwersytecie w Liverpoolu oraz autor jeden z książek o ekonomii w futbolu, jest przekonany, że fani The Blues nie muszą się martwić tym, jakoby piłkarze zespołu mieliby zostać pozostawieni bez wypłat, jakikolwiek działań brytyjski rząd by się nie podjął.
– Abramowicz nie jest brytyjskim obywatelem, ale może inwestować w Chelsea pośrednio z takich firm, jak Camberley Investments. Nie wiem, czy istnieje sposób na zablokowanie takich działań. [Roman] to bardzo bystry indywidualista, który do maksimum wykorzystuje swoje inwestycje i powiązania z zagranicznymi firmami, aby osiągnąć swoje cele – ocenił.
Dla rosyjskich oligarchów Wielka Brytania przez wiele lat była bardzo przyjaznym miejscem do wykonywania czynności biznesowych, wszakże przez niektórych przeciwników nazywanych "Londongradem". Wielu ludzi związanych z Putinem pełni rolę darczyńców dla Partii Konserwatywnej, odnawiając jej członkom luksusowe posiadłości i zapewniając rodzinom, a w szczególności ich dzieciom możliwość edukacji w najbardziej prestiżowych szkołach lub uniwersytetach.
- Źródło: "The Telegraph" & inne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Nie ciekawie się robi,to są informacje które nie wiadomo na ile są prawda a na ile nie,dużo krąży informacji po internecie podobnych,mamy final w niedzielę z Liverpoolem i zamiast skupiać się na tym,mówić o tym meczu to najwięcej informacji jest o Abramoviczu..