Już jutro Chelsea zmierzy się z Palmeiras w finale Klubowych Mistrzostw Świata. W wywiadzie udzielonym przed tym spotkaniem Jorginho zdradził, czemu meczu z brazylijskim zespołem będzie dla niego wyjątkowy.

Na początku wywiadu Jorginho podzielił się historią, która nie jest raczej powszechnie znana.

– Pozwólcie, że powiem coś, o czym niewiele osób wie. Kiedyś starałem się dostać do Palmeiras, miałem wtedy 12 lat. Nie udało mi się. Jest to moje jedyne wspomnienie związane z tym klubem – przyznał Jorginho.

– Taka jest piłka nożna. Jesteśmy tutaj 18 lat później, aby wziąć udział w finale Klubowych Mistrzostw Świata, zagramy z Palmeiras. To niesamowite, ale właśnie dlatego futbol jest piękny. Wszystko dzieje się z jakiegoś powodu i może lepiej, że tak jest. Myślę, że to naturalne, że czułem rozczarowanie, gdy nie zostałem przyjęty. Tak już jest. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, by znaleźć motywację i energię do walki.

Jorginho, a także  Thiago Silva i Kenedy mogą pomóc sztabowi szkoleniowemu w rozpracowaniu naszych najbliższych rywali, gdyż doskonale znają specyfikę brazylijskiego futbolu.

– Staraliśmy się rozmawiać z kolegami i wytłumaczyć im, jak ważny będzie to mecz dla brazylijskiego futbolu – zdradził Jorginho. Trenerzy również pokazywali nam film, na którym widać, jak zawodnicy Palmeiras opuszczają kraj. Nie zdajemy sobie sprawy, jak duże znaczenie Klubowe Mistrzostwa Świata mają w Brazylii. Musi to u nas wyzwolić dodatkową energię, dzięki której sięgniemy po zwycięstwo.

– Czując energię ze strony brazylijskich kibiców, myślę, że ciężko jest to odbierać w sposób negatywny. To sprawia, że futbol jest piękny. Poczucie tej atmosfery, znalezienie się w środku niej jest czymś wyjątkowym. Szczerze mówiąc, myślę, że ta atmosfera zmotywuje obie drużyny i tym samym czeka nas piękny spektakl – dodał pomocnik The Blues.

Źródło: Chelsea FC