W ostatnich tygodniach Lewis Hall zadebiutował w dorosłej drużynie Chelsea i już zdążył zaskarbić sobie sympatię kibiców. Nastolatek bardzo dobrze wypadł w meczu z Chesterfield w FA Cup, był jednym z wyróżniających się zawodników drużyny Thomasa Tuchela i niewykluczone, że w najbliższych tygodniach częściej będziemy oglądać go w barwach The Blues. 17-latek udzielił wywiadu, w którym opowiedział m.in. o swoich idolach, a także piłkarzach Chelsea, którzy wywarli na nim największy wpływ.

Z jakiego momentu swojej kariery jesteś najbardziej dumny?

– Na pewno jest to mógł debiut, tym bardziej, że graliśmy na Stamford Bridge przed naszymi kibicami. To był wielki dzień, wygraliśmy, a ja zostałem zawodnikiem meczu, co było wyjątkowe dla mnie i dla mojej rodziny.

Masz jakieś określone czynności, które wykonujesz na każdej rozgrzewce?

– Przed meczem zawsze jem ten sam posiłek, bez wymówek! Lubię też słuchać muzyki i skupić się na sobie. To pomaga mi skoncentrować się na nadchodzącym zadaniu.

Kto najlepiej prezentuje się na treningach?

– To trudne pytanie! Mamy w składzie wielu dobrych piłkarzy, ale jeśli miałbym wskazać kogoś konkretnego, to są to Mateo Kovačić lub Jorginho.

Najlepsza bramka, jaką widziałeś na żywo?

– Jest to chyba gol Kovačicia strzelony wolejem w meczu z Liverpoolem kilka tygodni temu. Co to było za uderzenie!

Jacy są twoi ulubieni piłkarze, którzy występowali w Chelsea?

– Jest trzech takich: Frank Lampard, John Terry i Ashley Cole. Cała trójki była wielkimi liderami, także poza boiskiem i ogólnie byli klasowymi piłkarzami.

Jakiemu piłkarzowi powinniśmy się przyjrzeć?

– Patrząc na naszą akademię, ludzie powinni zwrócić uwagę na Harveya Vale'a. Harvey zagrał już kilka minut w dorosłej drużynie, a jego technika jest niesamowita. Ciężko pracuje i może grać na kilku pozycjach.

Starasz się kogoś naśladować?

– Mam dwóch piłkarzy, których chcę naśladować. Są to Kevin De Bruyne i Frank Lampard. Obaj są znakomici technicznie, ale także ich wkład w grę drużyny poprzez bramki i asysty jest nieoceniony. Dobrze czują się z piłką.

Źródło: Chelsea FC