Napastnik AC Milan Olivier Giroud przyznał w rozmowie dla włoskiego "Corriere dello Sport", że absolutnie nie żałuje, iż przed rokiem porzucił możliwość przeprowadzki ze Stamford Bridge do Juventusu.

Jak dobrze wiadomo, mistrz świata z 2018 roku dołączył minionego lata do Rossonerich za milion euro. Okazuje się, że doświadczony piłkarz reprezentacji Francji mógł przetransferować się do Włoch sześć miesięcy wcześniej.

Ówczesny trener Starej Damy Andrea Pirlo chciał zatrudnić Giroud do swojej ekipy, ale 35-latek znieważył przedstawioną mu propozycję, chcąc powalczyć o sukcesy w zachodnim Londynie. Krótki wywiad został dedykowany jako przedsmak spotkania, w którym zmierzą się Milan z Juventusem.

– Tamtego czasu postanowiłem pozostać w Chelsea, ponieważ sam chciałem rozdawać karty. Biorąc pod uwagę jak zakończył się sezon, podjąłem dobrą decyzję – przyznał "Oli". – Juventus to nadal jeden z najlepszych klubów w Italii, znajdują się w dobrym dla siebie momencie i musimy stawić im czoła w jak najlepszy możliwy sposób. To doświadczony zespół i błędem byłoby zlekceważenie takiego rywala.

Milan nadal liczy się w walce o mistrzostwo kraju. Drużyna Stefano Pioliego traci do Interu dwa punkty, ale Nerrazurri mają do rozegrania zaległe spotkanie. Czy siedmiokrotni mistrzowie Europy są w stanie powalczyć o trofeum?

– Girone di ritorno dopiero się rozpoczyna. Nie powinniśmy się zamartwiać sytuacją w tabeli. Teraz musimy przede wszystkim skupić się na najbliższym pojedynku. Znam wartość naszego zespołu i jestem pewien, że pozostaniemy w bliskim dystansie w wyścigu o mistrzostwo. Walka potrwa do samego końca – podsumował Olivier.

Źródło: "Corriere dello Sport" za Football Italia