Fot. Sky Sport Italia

[TYLKO U NAS PO POLSKU] Wywiad Romelu Lukaku dla Sky Italia: "Interze, wybacz jeśli mówię do ciebie 'kochanie'"

Autor: Jakub Karpiński Dodano: 31.12.2021 17:01 / Ostatnia aktualizacja: 31.12.2021 17:01

Włoska telewizja Sky Sport opublikowała wywiad Matteo Barzaghiego z Romelu Lukaku, którego teaser ukazał się jeszcze wczoraj. Poniżej prezentujemy tłumaczenie transkrypcji rozmowy włoskiego dziennikarza z napastnikiem Chelsea, która wywołała poruszenie nie tylko wśród kibiców The Blues, ale w całym świecie futbolu.

 

Barzaghi: – Romelu, obiecujesz mówić prawdę, całą prawdę i tylko prawdę?

 

Lukaku: – Przysięgam z ręką na sercu.

 

Barzaghi: – Zacznijmy. Jak się masz?

 

Lukaku: – Fizycznie czuję się dobrze, jeszcze lepiej niż wcześniej. Dwa lata we Włoszech ciężko pracowałem z trenerami i z dietetykiem. Teraz nie jestem jednak zadowolony z sytuacji, ale to normalne. Myślę że trener wybrał trochę inny sposób gry. Ja nie mogę się poddawać i muszę pracować dalej, być profesjonalny. Nie jestem zadowolony z obecnej sytuacji, ale jestem pracusiem, nie mogę się poddać.

 

Barzaghi: – Jak zamknę oczy i pomyślę o tym, co było kilka miesięcy temu, to może się zdawać, że to było wieki temu, prawda?

 

Lukaku: – Zdarzyło się wszystko. Myślę że to co się wydarzyło nie powinno było potoczyć się w ten sposób. To jak odszedłem z Interu, moja komunikacja z kibicami – to mnie denerwuje, ani teraz nie jest dobry moment by to tłumaczyć, ani nie był on dobry wtedy, kiedy odchodziłem. Myślę, że jednak teraz jest dobry moment na to, by się wypowiedzieć. Zawsze mówiłem, że mam Inter w sercu. Kiedyś znów tam zagram, mam co do tego wielką nadzieję. Zakochałem się we Włoszech. Teraz jest dobry moment by opowiedzieć wszystkim co zaszło naprawdę i nie powiedzieć o nikim złego słowa, bo nie jestem taką osobą.

 

Barzaghi: – Zróbmy krok w tył. Cofnijmy się do wygrania scudetto, kiedy w odróżnieniu do innych wskoczyłeś w tłum ludzi. Czy to prawda że z Mediolanem łączy cię szczególne uczucie?

 

Lukaku: – Tak, cały czas myślę: Mediolan, Mediolan, Mediolan… Przeżyłem tam najlepszy moment swojej kariery. Muszę podziękować kolegom, bo od pierwszego dnia byli dla mnie otwarci, tak samo jak sztab Antonio Conte. I wreszcie również Simone Inzaghiemu, za ten miesiąc który spędziliśmy razem. Zawsze byli dla mnie otwarci. Zarząd i wszyscy inni – to prawdziwy top. Mieszkańcy Mediolanu i kibice Interu są naprawdę najlepsi na świecie.

 

Barzaghi: – Muszę cię zatem spytać – dlaczego tak to się skończyło skoro tak wyglądały sprawy?

 

Lukaku: – Bo dorastając od dziecka kibicowałem Chelsea, to był mój ukochany klub odkąd miałem 11 lat. Są nawet zdjęcia z mojej pierwszej wizyty na Stamford Bridge, gdy pojechałem tam razem z moją szkołą, miałem 15 lub 16 lat. Pierwszy raz w Chelsea znalazłem się mając 18 lat i sprawy nie potoczyły się dobrze. Ale zawsze miałem w głowie to wyzwanie. Taki już jestem, przez całą moją karierę zawsze starałem się stawiać czoło trudnościom. Nie wiem czemu, ale tak było zawsze.

 

Barzaghi: – Może to cię motywuje?

 

Lukaku: – Tak. Znajduję wewnątrz siebie coś, co sprawia że chcę stawać się lepszy i pomagać drużynie w której gram. Zawsze taki byłem. Jest jednak jedna rzecz – kiedy byłem w Interze, po pierwszym sezonie odrzuciłem propozycję Manchesteru City. Ich oferta była jeszcze wyższa, niż ta złożona przez Chelsea. Dlaczego? Nie chciałem. Czułem, że to nie był dobry moment, to był dopiero pierwszy sezon i nie chciałem porzucić Interu. Chciałem zrobić coś dobrego dla Interu, bo Inter uratował mi karierę. W Manchesterze byłem w ślepej uliczce. Nic nie szło dobrze. Czułem się źle. Dla Interu mój transfer był dużą inwestycją i koniec końców razem doszliśmy do dużych rzeczy. Po drugim sezonie i wygraniu scudetto poszedłem do zarządu i poprosiłem o nowy kontrakt. Dlatego że mam 28 lat, moja rodzina w Mediolanie czuła się dobrze i cały czas miałem tam mieszkanie. Powiedziałem sobie: „Za rok przyjedzie tu mój syn, żeby tu zamieszkać. Tak samo moja mama. Wszyscy zamieszkamy razem we Włoszech i będzie nam dobrze.” Ale oni nie chcieli.

 

Barzaghi: – Może w tamtej sytuacji ekonomicznej nie było to możliwe?

 

Lukaku: – Nie było możliwe i ciężko było to zaakceptować. Myślałem, żeby zostać jeszcze przez kilka lat w Interze. W futbolu moim zdaniem są kluby z absolutnie najwyższej półki w Europie – to Real Madryt, Barcelona i Bayern Monachium. Każdy piłkarz marzy, żeby któregoś dnia założyć koszulkę któregoś z tych klubów. Tylko wtedy odszedłbym z Interu, ale najpierw chciałem przedłużyć kontrakt. Byłbym jeszcze szczęśliwszy bo w dwa lata osiągnęliśmy duże rzeczy i mogliśmy rozwijać się dalej. I nie chodzi tylko o mnie. Lautaro, Barella, Škriniar i Bastoni, piłkarze wraz z którymi urosłem ja. Wszyscy razem. Nie udało się przedłużyć kontraktu, więc pomyślałem, że wyobrażam się sobie tylko w jednej drużynie – Chelsea. Nie myślałem o odejściu aż do pewnego momentu – kiedy oni naprawdę zaczęli się o mnie starać. Wtedy poszedłem do Inzaghiego porozmawiać. Zachował się wobec mnie wzorowo. Od początku do końca, on i jego sztab byli prawdziwymi dżentelmenami. Tak samo klub. Jednakże, zdenerwowało mnie to że nie zaoferowano mi nowego kontraktu, że nawet tego nie spróbowano. Zabolało mnie to.

 

Barzaghi: – Czyli jeśli Inter przedłużyłby z tobą kontrakt, to nigdzie byś nie odszedł?

 

Lukaku: – Tak, to prawda.

 

Barzaghi: – Proszę żebyś wyjaśnił jeszcze jedną rzecz – nie chodziło o pieniądze?

 

Lukaku: – Nie chodziło o pieniądze.

 

Barzaghi: – Ktoś, kto tak myśli jest w błędzie? Chodziło o timing i zaufanie?

 

Lukaku: – Tak, o timing, o zaufanie, ale również o wyzwanie. Również fakt, że w Anglii przez osiem lat nic nie wygrałem, bardzo mi dokuczał. Szansa powrotu i założenia koszulki klubu któremu kibicowałem od dziecka… cóż, ciężko było odmówić.

 

Barzaghi: – Być może w innej sytuacji ekonomicznej na świecie, bo przecież nie tylko Inter ma problemy finansowe, nic by się nie wydarzyło…

 

Lukaku: – Nic, na pewno bym został. Ale nie powinniśmy o tym rozmawiać. Conte odszedł, Hakimi tak samo, były plotki o tym, że klub jest w trudnej sytuacji. Ja nie mówiłem nic, zawsze miałem dobrą relację z klubem, z kibicami i z trenerem Inzaghim. On zadzwonił do mnie jak tylko Inter ogłosił go nowym trenerem. Zadzwonił bezzwłocznie do kapitana, Handanoviča, a potem do mnie. Byłem w Brukseli pochodzić z moimi znajomymi, a on wówczas zadzwonił żeby wytłumaczyć mi jak chce żebym grał. Trochę już go znałem, bo w Lazio był trenerem mojego brata. Mój brat zawsze dobrze się o nim wypowiadał. Inzaghi ma z każdym bardzo ludzką relację i jako trener, nawet jeśli nie pracowaliśmy razem długo, jest dla mnie najwyższej klasy.

 

Barzaghi: – Oglądasz mecze Interu?

 

Lukaku: – Zawsze. Zawsze, zawsze, zawsze. Oglądam wszystkie. Kiedy Inter dotknie twojego serca, wszystko się zmienia. Wszystko jest inaczej.

 

Barzaghi: – Czułeś, że Inter sobie poradzi?

 

Lukaku: – Tak, bo doświadczenie z poprzedniego sezonu bardzo pomogło drużynie. Scudetto było dla drużyny ogromnym krokiem naprzód pod względem dojrzałości i zarządzania meczami. Inzaghi taktycznie jest naprawdę dobry. Jego drużyny strzelają mnóstwo goli. Znam jego sposoby, bo mój brat przez pięć lat był z nim w Lazio i wiedziałem że może pomóc drużynie poprawić grę w posiadaniu piłki. Teraz drużyna nie gra tak jak w poprzednim sezonie, jest więcej przy piłce. Wielu zawodników strzela gole. Çalhanoğlu gra świetnie, cieszę się z jego powodu. Drużyna zrobiła postęp w zarządzaniu meczami.

 

Barzaghi: – Zgadzasz się z tym, że Inter jest w tym sezonie lepszy dzięki temu, że obecnie ma inną mentalność?

 

Lukaku: – Tego nie wiem, nie lubię porównywać.

 

Barzaghi: – Może dlatego, że teraz nie ma tam Lukaku.

 

Lukaku: – Nie lubię porównywać. Obecny Inter, musimy być szczerzy, gra naprawdę dobrze. Prowadzi w tabeli i przysięgam, że chcę żeby wygrywał. To są piłkarze których darzę sympatią, to dzięki nim jestem tym obecnym Romelu Lukaku. Mam nadzieję że drużyna będzie wygrywała i kontynuowała swój postęp. Inter i jego kibice jak dla mnie muszą zawsze być na szczycie, zasługują zawsze na najlepsze. Mam nadzieję, że po przerwie świątecznej znów będą wygrywać.

 

Barzaghi: – Na boisku tęsknisz za Lautaro?

 

Lukaku: – Tak, bo Lauti był jednym z tych, z którymi nie musiałem za dużo rozmawiać. Umarłbym za niego na boisku.

 

Barzaghi: – Może kiedyś znów zagracie razem. A może on dołączy do Chelsea…

 

Lukaku: – Nie, niech zostanie tam, to ja wrócę. Z Lautaro od samego początku, jak tylko go zobaczyłem, wiedziałem że stać nas na wielkie rzeczy dla Interu, dlatego że on gra tak, że lepiej nie mógłbym sobie wymarzyć. Zawsze gdy dostawałem piłkę i ogrywałem trzech albo czterech przeciwników, wiedziałem że on zawsze będzie przede mną i będzie gotowy strzelić gola. On tak samo. Jeśli potrzebował zagrać na ścianę, zawsze mógł mnie znaleźć. To było naturalne. Również to, że obaj mówimy po hiszpańsku bardzo nam pomogło. Koniec końców, razem wygraliśmy, to najważniejsze. Lautaro jest wśród trzech najlepszych kolegów z drużyny jakich miałem.

 

Barzaghi: – A dwaj pozostali?

 

Lukaku: – De Bruyne i Hazard, bo widziałem jak robią niesamowite rzeczy.

 

Barzaghi: – Teraz spotkasz się z Conte w Anglii i on będzie przeciwnikiem…

 

Lukaku: – Tak, dużo z sobą rozmawiamy. Nie tylko o piłce, również o życiu. Bardzo dużo wie o mnie poza boiskiem. Zabolało mnie, gdy odszedł z Interu. Pamiętam, że byłem w Dubaju, jadłem kolację z moim bratem, a on napisał do mnie żeby mi powiedzieć. To był jeden z najtrudniejszych momentów.

 

Barzaghi: – Może również dlatego odszedłeś. Gdyby Conte został, zostałbyś również ty?

 

Lukaku: – Nie, chodziło tylko o nowy kontrakt. Wiedziałem, że Inzaghi zostaje nowym trenerem, wiedziałem że wciąż możemy wygrywać. On wygrał Puchar Włoch i Superpuchar, następnym krokiem miało być scudetto. W Lazio wykonał naprawdę dobrą robotę. Tak więc nie chodzi o to, że odszedł Conte. Gdybym dostał ofertę nowego kontraktu, ja i ty rozmawialibyśmy teraz w Mediolanie, a nie w Londynie.

 

Barzaghi: – Myślisz, że Conte w Tottenhamie może odnieść taki sukces jak w Interze?

 

Lukaku: – Tak. Ale on też wie, że Chelsea jest bardzo mocna. Mieć Conte za przeciwnika to kolejny stymulant, żeby grać jeszcze lepiej. Wygrać z tym, który dał ci wszystko i zna cię bardzo dobrze to coś jeszcze lepszego. Nigdy nie wygrałem z Conte. To kolejne wyzwanie, chcę kiedyś z nim wygrać. Był dla mnie bardzo ważny, pomógł mi bardzo w aspekcie psychicznym. Nauczył mnie się nie poddawać i walczyć do końca, bardzo ciężko pracować, być profesjonalny, jak być profesjonalny, jak poświęcać się na boisku i poza nim, żeby być gotów na każdy mecz.

 

Barzaghi: – Może sekretem jest znalezienie dobrej relacji z tobą samym, poświęcić ci uwagę, zmotywować cię nie tylko kiedy idzie dobrze, również wtedy, kiedy jest ciężko. Mówi się o marchewce i o kiju…

 

Lukaku: – Na mnie zawsze to działało. Zawodnicy umieli znaleźć ze mną dobrą relację. Robili wszystko, żeby mnie wku…ić. Szczególnie Barella. Tak, ty Nicolò (patrząc w kamerę) jesteś najgorszy. Ty, Handanovič i Brozović. Wy trzej – o matko…

 

Barzaghi: – Dlaczego cię prowokowali?

 

Lukaku: – Robili to zawsze, Sensi też. Nie wiem czemu, ale to mnie motywowało i potem na boisku szalałem. Powtarzam, to na mnie działa.

 

Barzaghi: – Chcę rozstrzygnąć jedną kwestię nie otwierając nawet dyskusji. Również przeciwnicy muszą uważać, żeby cię nie sprowokować. Mechanizm jest prosty – jeśli ktoś cię prowokuje, to budzi w tobie reakcję.

 

Lukaku: – Tak jest. Jeśli mnie szukasz, to ja się zjawię.

 

Barzaghi: – A Eriksen?

 

Lukaku: – (Głęboki oddech) Trudna chwila. Muszę być szczery, spędziłem z tymi zawodnikami więcej czasu niż z własną rodziną. Kiedy mówię, że chłopaki z Interu to moi bracia na całe życie, nawet jeśli rozmawiamy tylko czasami, to mówię prawdę. To co stało się Eriksenowi naprawdę mnie bolało. Jego pokój w Appiano [baza treningowa Interu – przyp. red.] był drzwi w drzwi z moim. Na zgrupowaniach zawsze graliśmy na PlayStation z nim i z Ashleyem Youngiem. Mam nadzieję, że czuje się coraz lepiej i będzie mógł wrócić do normalnego życia, czy grając w piłkę, czy też nie. Musi być szczęśliwy. To złoty człowiek. Nie mówi zbyt dużo, ale starał się mówić po włosku i być rozumiany. Był dla nas bardzo ważny. Kiedy trener znalazł sposób by grał z Brozoviciem jako dwaj cofnięci rozgrywający dobrze odnalazł się na boisku i zrobił postęp. Najtrudniejszy mecz jaki zagrałem był w Danii, kilka dni po jego nieszczęściu. Gdybym mógł cofnąć czas, nie zagrałbym w tamtym meczu. Trzy noce nie spałem, nie mogłem spać przez całe Euro po tym co się stało. Są rzeczy ważniejsze niż piłka.

 

Barzaghi: – Co jeśli Milan albo Juve w przyszłości po ciebie przyjdą?

 

Lukaku: – W życiu.

 

Barzaghi: – Nie rozumiem.

 

Lukaku: – Nigdy, nigdy, nigdy w życiu.

 

Barzaghi: – To prawda że Juve próbowało cię sprowadzić zanim przeniosłeś się do Interu?

 

Lukaku: – Szczerze mówiąc, tak. Ale kiedy dowiedziałem się że do Interu idzie Conte, zdenerwowałem się na mojego agenta. Wiedział, że nie chcę rozmawiać z Juventusem bo dla mnie we Włoszech liczy się tylko Inter. Było tak zawsze. Rozmawiałem z nimi, ponieważ wtedy jeszcze nie miałem oferty Interu. Później jednak dowiedziałem się, że sprowadzają Conte. Powiedziałem sobie, że jest szansa i czekałem do końca żeby prezes Zhang złożył ofertę Manchesterowi United. I tak się stało. Nawet jeśli Juventus złożyłby lepszą ofertę – nie! Nigdy nie pójdę do Juve. Teraz jasne jest, że jeśli kiedyś wrócę do Włoch, to zagram znów w Interze. Albo wrócę do Anderlechtu.

 

Barzaghi: – Chcesz przekazać wiadomość kibicom, którzy oglądali cię do czerwca, a teraz śledzą cię w Sky jak grasz w Premier League?

 

Lukaku: – Przede wszystkim chcę przeprosić kibiców Inter, bo powinienem był odejść w inny sposób. Najpierw powinienem był porozmawiać z wami, za to ile zrobiliście dla mnie, dla mojej rodziny, dla mojej mamy, dla mojego syna – to wszystko zostanie ze mną na całe życie. Mam szczerą nadzieję, że wrócę do Interu. Nie na końcu kariery, tylko kiedy wciąż będę na wysokim poziomie, żebyśmy mogli razem wygrać jeszcze więcej. To moje marzenie i mam nadzieję że zrozumiecie, czemu odszedłem do Chelsea zmierzyć się z wyzwaniem które tu na mnie czekało. Włoscy kibice, dziękuję wam za szacunek i miłość, którą mi pokazaliście. Gra w Serie A była spełnionym marzeniem. Gra na tych stadionach z historią tylko klubów i przeciwko naprawdę dobrym zawodnikom. Mam nadzieję, że do zobaczenia za parę lat. Peace and love.

Author: jkarpinski

Źródło: Sky Sport Italia

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

eGzid
komentarzy: 899
01.01.2022 00:14

Pomyśleć, że to się tak szybko posypało. Jeszcze chwilę temu byliśmy liderami PL. Kontuzje, słaba gra, teraz taki wywiad. A połowie graczy z linii obrony kończy się kontakt za kilka miesięcy.

Kamillo3333
komentarzy: 87
31.12.2021 17:28

Ehh i po co ci to było, nawet jeśli tak na prawdę myśli to mógł to zachować dla siebie, a nie mówić całemu światu kibice Chelsea Ci tego nie zapomną i choćby miał wydać jakieś oficjalne oświadczenie w tej sprawie nic to raczej nie zmieni, będzie po prostu wygwizdywany na każdym domowym spotkaniu, kwestia czasu jak tylko sam się tym faktem sfrustruje i ucieknie do swojego kochanego Mediolanu a niech idzie.... Tylko kto za niego, się porobiło w tej Chelsea teraz 3 obrońców bez kontraktu, słabe wyniki, i do tego jeszcze ten Lukaku dowala do pieca jak się jebie to się jebie po całości niech jeszcze Tomka zwolnią jako głównego winowajce to będzie gwóźdź do trumny

thesabr3
komentarzy: 2232
01.01.2022 12:52

Tomka zwolnią prędzej lub później, bo jesteśmy klubem który nie potrafi dać realnej szansy trenerowi na dłuższą metę. Jak coś nie idzie trener out i tak w kółko.

Kamillo3333
komentarzy: 87
01.01.2022 14:32

No i to jest głupie, mamy jednego z najlepszych trenerów w Europie dać mu czas żeby zbudował tu potęgę, to wywalić trenera najlepiej jak nie idzie dobrze i zaczynać projekt od początku, ja osobiście jestem w szoku co Arteta zrobił z Arsenalem po 1 połowie wygrywają z City a na początku sezonu wszyscy skazywali ich na porażkę takie trzeba mieć podejście do trenerów dać im czas.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close