Konferencja prasowa Thomasa Tuchela przed meczem z Brentford
Dodano: 21.12.2021 15:56 / Ostatnia aktualizacja: 21.12.2021 15:56Przed środowym spotkaniem przeciwko Brentford w Carabao Cup, Thomas Tuchel pojawił się na konferencji prasowej. Odpowiadał na pytania dziennikarzy i przekazał najświeższe informacje odnośnie składu.
Sytuacja kadrowa
- Zawodnicy czują się dobrze, a to najważniejsze. Nie mogą jeszcze powrócić do składu, będą z powrotem, gdy skończy się ich 10-dniowa kwarantanna. Nie wiemy jeszcze czy będą mogli zagrać od razu po włączeniu do składu, ale na ten moment nie ma to znaczenia. Jorginho uzyskał negatywny wynik, więc poza nim nikt na razie nie może ponownie znaleźć się w kadrze na mecz. Występy Andreasa Christensena i Trevoha Chalobaha stoją pod znakiem zapytania ze względu na urazy.
Brak odwołania meczu z Wolves
– Rozumiem, że przekładanie spotkań nie jest proste, ale sądziłem, że w przypadku takim jak nasz obecny, mamy solidne podstawy do odwołania meczu. Podzieliłem się swoim zdaniem z innymi, ale zaakceptowaliśmy taki stan rzeczy. Podjęliśmy się poprzedniego wyzwania, podejmiemy również kolejnych, które nadejdą.
Byłeś zwolennikiem wstrzymania rozgrywek?
– Nie wiem czy to by wystarczyło, a nie chcę sprawiać wrażenia, że znam lekarstwo na wszystkie problemy całej ligi. Moje zdanie, moje przemyślenia dotyczyły tych kilku ostatnich dni związanych z meczem przeciwko Wolves. Tylko do tego się odnosiłem.
Teraz czekają was 3 pojedynki w ciągu ośmiu dni.
– Nigdy nie doświadczyłem takiego wyzwania w czasie pomiędzy Świętami i Nowym Rokiem, ale jest to całkiem ekscytujące. Przyglądałem się temu, gdy nie byłem bezpośrednio zaangażowany, ale teraz jestem w samym środku tej sytuacji. Nie jest niczym niezwykłym zagrać 3 spotkania w ciągu tych kilku dni, ale bez 9 czy 10 zawodników, może się to okazać dość trudne. Mamy w związku z tym swoje problemy, ale skupiamy się na szukaniu rozwiązań.
Możemy liczyć na małą podpowiedź odnośnie jutrzejszego składu?
– Zawodnicy U23 trenowali z nami wczoraj i dzisiaj. Zaprosiliśmy ich na te dwa treningi. Niestety Lewis Baker uzyskał pozytywny wynik testu, w związku z czym jest to kolejne ryzyko, które podjęliśmy, próbując poszerzyć kadrę na trening. Na pewno jutro nie zobaczymy N’Golo Kante, ponieważ zostawienie go na 90 minut spotkania z Wolves było dość nieodpowiedzialne. Nie było jednak innego wyjścia.
Jesteś sfrustrowany tym, że nie możesz skupić się na ćwierćfinale rozgrywek, tylko musisz kalkulować w kontekście nadchodzących ligowych spotkań?
– Jestem. Staramy się walczyć na każdym froncie i właśnie dlatego wszyscy jesteśmy częścią Chelsea, dlatego tu pracujemy. Bardzo nie lubię szeregować spotkań pod względem istotności, ponieważ nigdy nie wiesz, co się może wydarzyć. Nie ma nic ważniejszego, niż wygrywanie i wspólna walka o najwyższe cele.
Jesteś rozczarowany decyzją władz Premier League odnośnie kontynuowania rozgrywek?
– Nie nazwałbym tego rozczarowaniem. Myślę, że odwołanie byłoby zbyt prostym rozwiązaniem, ale nie mam własnego pomysłu, jak rozwiązać tą sytuację. Przesunięcie spotkań być może by tylko opóźniło problem, ale nie rozwiązało go. Są kluby, które mają liczne trudności, my również, więc może krótka przerwa wpłynęłaby dobrze na rozgrywki. Ale tak jak mówiłem wcześniej, nie mam złotego środka, ani nawet jednoznacznego stanowiska w tej sprawie.
Czy jesteście zakładnikami swojego silnego składu?
– Byłbym bardzo zaskoczony, gdyby władze Premier League podczas rozpatrywania wniosku o odwołanie meczu, brały pod uwagę jakość zawodników, którzy są dostępni. Mamy drużynę o wysokiej jakości, ale nie jest to najszerszy skład. Dodatkowo nieobecność 9 piłkarzy przysparza nam wiele problemów.
Czy konferencje prasowe są stratą czasu, gdy mecz może być odwołany?
– Niedawno nazwałem to loterią i tego się trzymam. Codziennie jesteśmy testowani i dopiero po uzyskaniu negatywnego wyniku, możemy być wpuszczeni na teren ośrodka treningowego. Sytuacja jest taka, że wychodzisz z domu do biura, idziesz pracować i nie wiesz, czy zostaniesz do niego wpuszczony. Przy tak często wykonywanych testach, jest duża szansa, że któryś będzie pozytywny.
– W ciągu najbliższych godzin zawodnicy przyjadą na trening, więc będę mógł powiedzieć więcej. Na ten moment przygotowujemy się na spotkanie, które ma się odbyć. W obecnej sytuacji nawet stworzenie planu treningowego jest emocjonującym zadaniem, bo do ostatniej chwili nie wiesz, jak wielu zawodników zostanie na niego wpuszczonych.
- Źródło: football.london
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Tumek nie bajeruj tylko poustawiaj ich tam.