Fot. Własna

Wynik lepszy niż gra. Wnioski po meczu Chelsea 3:0 Aston Villa

Autor: Radek Kwapisz Dodano: 11.09.2021 21:39 / Ostatnia aktualizacja: 11.09.2021 21:39

Bez wątpienia od samego początku to Chelsea była faworytem spotkania z Aston Villą. Na godzinę przed meczem okazało się, że Thomas Tuchel dokonał aż sześciu zmian w porównaniu z ostatnim meczem przeciwko Liverpoolowi. Nie ulega wątpliwości, że było to spowodowane wyeksploatowaniem, niektórych piłkarzy po meczach reprezentacyjnych, ale także tym, że już we wtorek Chelsea zmierzy się z Zenitem Sankt-Petersburg.

 

Słaba pierwsza połowa

Pierwsza bramka padła już po kwadransie gry, kiedy to świetne prostopadłe podanie Kovačicia wykorzystał Romelu Lukaku. Ten moment zdecydowanie był jednym z nielicznych, z których kibice Chelsea mogli być zadowoleni w pierwszej połowie. Piłkarze Thomasa Tuchela nie potrafili przedostać się pod pole karne gości, a kolejne próby kończyły się albo stratą piłki, albo słabym strzałem bądź dośrodkowaniem. Zdecydowanie w pierwszej odsłonie więcej z gry miała ekipa z Villa Park, a błędy popełniane przez naszych piłkarzy mogły dać im wyrównanie. Tylko dzięki swojej dobrej grze Mendy nie musiał wyjmować piłki z bramki, a w jednej z najgroźniejszych akcji wyręczył go szef defensywy Thiago Silva.

 

Kiepski debiut Saúla

Większość problemów Chelsea pod własną bramką było spowodowanych bardzo słabą grą piłkarza, który nieco ponad tydzień temu dołączył do klubu. Saúl swojego debiutu w koszulce The Blues nie może zaliczyć do udanych, a wręcz był on fatalny. Sporo mówiło się o tym, że piłkarz ten nie jest już tym samym zawodnikiem co przed kilkoma sezonami, jednak w obozie Chelsea panowało przekonanie, że na Stamford Bridge odzyska on swój dawny blask. Tak jednak nie było, a Saúl już w przerwie został zmieniony przez Jorginho. To właśnie jego złe decyzje, bardzo niecelne podania i brak koncentracji w pierwszej połowie przyczyniły się do tego, że Aston Villa stwarzała zagrożenie pod naszą bramką. Trudno również go usprawiedliwiać ze względu na to, że był to jego debiut, bo przecież nie od dziś gra w piłkę. Czyżby było to po prostu brutalne zderzenie z intensywnością Premier League? Następne mecze pokażą, czy wyciągnie on z tego jakieś lekcje.

 

Błysk Kovačicia

Można się sprzeczać kto powinien zostać w tym spotkaniu zawodnikiem meczu, jednak pomimo dwóch trafień Romelu Lukaku to właśnie Mateo Kovačic był w tym meczu najbardziej widoczny oraz świetnie czytał grę rywala. Jego doskonałe podanie, po którym bramkę zdobył Lukaku można oglądać bez końca. Chorwat błyszczał dziś w środku pola i zdecydowanie był najlepszym piłkarzem, który tego dnia wybiegł na murawę Stamford Bridge. Cztery minuty po rozpoczęciu drugiej połowy świetnie wyczytał zamiary przeciwnika i wykorzystując jego błąd pokonał bramkarza rywali podwyższając wynik spotkania. Ogółem biorąc, Kova zagrał dzisiaj świetnie i pokazał, że łatwo nie odda miejsca w składzie.

 

Znów na zero z tyłu

To z czego słynie drużyna Thomasa Tuchela to żelazna defensywa. Dziś nie było inaczej. Obrońcy Chelsea pomimo wielu okazji rywala nie pozwolili strzelić im bramki. Zdecydowanie najlepszy w bloku defensywnym był doświadczany Thiago Silva, który nie po raz pierwszy udowodnił, że wiek to tylko liczba. Na pochwałę zasługuje także Édouard Mendy, który kilkukrotnie wykazał się czujnością i nie dał się zaskoczyć. Thomas Tuchel i jego piłkarze udowodnili, że defensywa to fundament drużyny.

 

Źródło: Własne

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Lagon
komentarzy: 68
11.09.2021 22:27

Kiedy nie masz pomysłu na tytuł więc kopiujesz z artykuły po 1 meczu z WHU poprzedniego sezonu też 3:0

Theblues31
komentarzy: 1
12.09.2021 12:44

Kiedy nie masz pomysłu o co się przyczepić więc piszesz jakiś idiotyczny komentarz xd

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close