Jak oficjalnie ogłosiła UEFA, finał Champions League pomiędzy Manchesterem City a Chelsea odbędzie się w Porto na Estádio do Dragão, a nie jak pierwotnie planowano w Stambule.

Przez ostatnie kilka dni trwała debata nad wskazaniem ostatecznej lokalizacji ważnego wydarzenia w klubowej piłce. Dyskusję o potrzebie zmiany miejsca rozegrania meczu nasilił fakt, że Turcja od niedawna znajduje się na "czerwonej" liście krajów, w których istnieje problem zahamowania pandemii wywołanej przez COVID-19.

Jeden z członków partii konserwatywnej w Wielkiej Brytanii Grant Shapps oznajmił kibicom, aby nie wybierali się na Atatürk Stadium w związku z wprowadzonymi obostrzeniami. Obywatele wyspiarskiego kraju jak i członkowie obu klubów byliby zmuszeni odbyć 10-dniową kwarantannę na własny rachunek, dlatego od razu zaczęto rozglądać się za najrozsądniejszą alternatywą.

Turecki związek piłki nożnej zaakceptował fakt, że finał nie może mieć miejsca w ich kraju. Początkowo wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że wydarzenie zostanie przeniesione na Wembley. Rozmowy brytyjskiego rządu z Unią Europejskich Związków Piłkarskich w tym kierunku spaliły jednak na panewce i finalnie zdecydowano, że spotkanie odbędzie się w Portugalii, która jest oznaczona na "zielono" na covidowej topografii Wielkiej Brytanii.

Dzięki takiemu rozwiązaniu, wszyscy ludzie biorący udział w tym wydarzeniu będą zwolnieni z odbycia kwarantanny. Dlatego od teraz bez żadnych spekulacji i plotek można zapowiedzieć, że finałowy pojedynek Ligi Mistrzów Manchester City vs. Chelsea będzie miał miejsce na Estádio do Dragão 29 maja o godzinie 21:00 czasu polskiego.

Stadion, na którym swoje ligowe mecze rozgrywa FC Porto, będzie gościł finalistów Ligi Mistrzów po raz pierwszy w swojej historii. Obiekt został wybudowany w 2003 roku i ogółem może pomieścić ponad 50 tysięcy kibiców. Ze względu na obecnie panujące restrykcje, na trybunach będzie mogło zasiąść po sześć tysięcy fanów obu ekip.

Źródło: uefa.com