Technologia VAR, choć pomocna i pozwalająca na wyeliminowanie ludzkich błędów w prowadzeniu meczów, nieustannie jest przedmiotem szerokich dyskusji. Wiele osób twierdzi, że nad VAR-em wciąż należy pracować i szukać nowych rozwiązań, które poprawią jakość piłkarskich widowisk.

The Athletic informuje, że władze Premier League planują wprowadzenie rewolucyjnych zmian dotyczących VAR-u od 2022 roku. Przedmiotem dyskusji jest obecnie technologia półautomatycznego spalonego, która poprawiłaby precyzję oraz skróciła czas oczekiwania na ostateczną decyzję. Ma to związek z serią kontrowersyjnych decyzji podejmowanych przy pomocy VAR-u w bieżącym sezonie.

Obecnie technologia VAR korzysta z funkcji Hawk-Eye. Została ona wprowadzona od sezonu 2019/20, ale od tego czasu pojawiło się wiele kontrowersji dotyczących jej funkcjonowania. Często podnosi się głosy, że linie spalonego są zbyt nieprecyzyjne, a czas podejmowania decyzji jest zbyt długi. Obecny system jest krytykowany za zwiększanie ryzyka kontuzji u zawodników. Poza tym, sędziowie liniowi często zwlekają z sygnalizacją spalonego do czasu zakończenia akcji.

Mają na względzie powyższe kwestie, władze Premier League dyskutowały ostatnio na temat wprowadzenia półautomatycznych spalonych, które miałby działać na podstawie kamer, które śledziłyby ruch piłkarzy. Zanim FIFA zaakceptuje wprowadzenie tego systemu na Wyspach i w innych krajach, zostanie od poddany licznym testom. Niemniej już w ubiegłym tygodniu udziałowcy Premier League rozmawiali o tych zmianach.

Premier League planuje wprowadzenie tych zmian od sezonu 2022/23. Mają one cieszyć się takim samym zaufaniem jak technologia goal-line, która w Premier League obowiązuje od sierpnia 2013 roku. Półautomatyczne spalone przeszły już pomyślne testy podczas tegorocznych Klubowych Mistrzostw Świata, które odbyły się w Katarze.

Wprowadzenie nowej technologii pozwoliłoby na natychmiastowe przesłanie obrazu przedstawiającego linię spalonego, a sędziowie prowadzący spotkanie byliby o tym automatycznie informowani, podobnie jak w przypadku technologii goal-line. Sędziowie liniowi mogliby wtedy bez zbędnego oczekiwania sygnalizować pozycję spaloną, przez co kibice mogliby bez obaw świętować po strzeleniu bramki, bez oczekiwania na ostateczną decyzję.

Kilka dni temu UEFA ponownie musiała zmierzyć się z krytyką. W końcówce meczu Portugalii z Serbią Cristiano Ronaldo w prawidłowy sposób strzelił bramkę, która dawała jego drużynie ważne zwycięstwo, ale sędzia, nie mając do dyspozycji ani systemu VAR, ani technologii goal-line, nie uznał trafienia. Napastnik Juventusu nie potrafił pogodzić się z tą decyzją i jeszcze przed końcowym gwizdkiem zszedł z boiska do szatni.

Źródło: The Athletic