Typuj z Chelsea Poland! #1
Dodano: 25.09.2020 11:45 / Ostatnia aktualizacja: 25.09.2020 21:20W związku z nawiązaniem współpracy pomiędzy Chelsea Poland, a bukmacherem BETFAN, na naszej stronie cyklicznie będą pojawiały się teksty, w których będziemy dzielić się z Wami propozycjami kuponów na nadchodzącą kolejkę Premier League. Zachęcamy do grania razem z nami!
Sheffield United – Leeds United
Na początek mecz drużyn, które jeszcze dwa sezony temu rywalizowały ze sobą w Championship. Oba spotkania beniaminka, czyli popularnych "Pawi", w Premier League zakończyły się wynikami 4:3 – jeden z nich to przegrana przeciwko Liverpoolowi, a drugi to wygrana z Fulham. W meczu z drugim beniaminkiem drużyna Mateusza Klicha wygrywała już 4:1, jednak dała sobie wbić dwa gole i musiała do końca drżeć o wynik. Trzeba jednak przyznać, że podopieczni Bielsy grają miły dla oka futbol i już pokazali, że spokojnie mogą powalczyć o miejsce w środku tabeli. Atutem tej drużyny wydaje się przede wszystkim ofensywa – 7 goli w dwóch meczach to doprawdy imponujący wynik.
Na drugim biegunie znajduje się Sheffield United, które co prawda straciło tylko 3 bramki, ale nie potrafiło jeszcze pokonać bramkarza rywali w tym sezonie. "Szable" przebojem wdarły się do Premier League w tamtym sezonie i w pewnym momencie walczyły nawet o europejskie puchary. Niestety, przerwa spowodowana pandemią źle wpłynęła na drużynę dowodzoną przez Chrisa Wildera – 11 punktów na możliwych 39 od powrotu rozgrywek w czerwcu nie jest imponującym wynikiem. Problemem ekipy z Sheffield jest przede wszystkim ofensywa, w której wyraźnie brakuje kreatywności, co przekłada się na małą liczbę stworzonych sytuacji.
Myślę, że imponujące takim potencjałem ofensywnym Leeds będzie chciało zanotować kolejne zwycięstwo w tym sezonie. Sheffield wydaje się rywalem, który nie powinien zagrozić "Pawiom" i jedyne o co mogą powalczyć w tym meczu, to remis. Mimo to, bezpośrednie pojedynki pomiędzy tym drużynami pokazują, że to Sheffield wychodziło zwycięsko z aż 4 spośród ostatnich 5 starć. Stawiam więc, dość bezpiecznie, że Leeds nie przegra w tym spotkaniu.
West Ham United – Wolverhampton
Gospodarze źle rozpoczęli ten sezon – porażka na swoim stadionie z przeciętnym Newcastle (0:2), a później przegrane derby z Arsenalem (1:2). West Ham jak co kampanię dysponuje kadrą, która na papierze wydaje się dość silna, jednak nie ma to przełożenia na późniejsze wyniki. Humory podopiecznym Moyesa mógł poprawić środowy pogrom nad Hull (5:1), jednak ich rywale dopiero co spadli do League One, co samo w sobie mówi o klasie tego zespołu.
Ich rywale dobrze weszli w rozgrywki, pewnie pokonując Sheffield United (0:2). Później przyszedł czas na przegrany mecz z Manchesterem City (1:3), jednak mało jest drużyn na świecie, które potrafią postawić się ekipie Guardioli. "Wilki" już od dłuższego czasu grają dobry futbol i nie inaczej powinno być w tym sezonie. W minionych rozgrywkach pechowo nie wywalczyli awansu do Ligi Europy, gdyż będący za nimi w ligowej tabeli Arsenal pokonał w finale Pucharu Anglii Chelsea. Cel na ten sezon powinien być dla drużyny dowodzonej przez Nuno Espirito Santo podobny – awans do europejskich pucharów.
Nie przedłużając – Wolverhampton wydaje się być drużyną lepszą od West Hamu, zarówno na papierze jak i na boisku. Własne boisko nie będzie zbyt dużym atutem dla "Młotów", biorąc pod uwagę brak kibiców na trybunach. Stawiam na wygraną Wolverhampton.
(Dawid Mozol)
Tottenham – Newcastle United
Drużyna Jose Mourinho po słabym otwarciu sezonu i porażce z Evertonem, w drugiej kolejce zdecydowanie pokonała ekipę „Świętych”. W niesamowitej formie tego dnia był duet Son-Kane i to oni będą kluczowi w odniesieniu kolejnego zwycięstwa. Koreańczyk popisał się czterema trafieniami, zaś Anglik asystował przy każdej z tych bramek oraz dorzucił swojego gola. Był to bez wątpienia niesamowity wyczyn obu graczy.
Tym razem ekipa z północnego Londynu podejmie na własnym boisku Newcastle, które zaś zaliczyło odwrotny układ wyników. „Sroki” w otwierającym spotkaniu pokonały na wyjeździe West Ham, by następnie w domowym spotkaniu, będąc faworytem, ulec aż 0:3 ekipie Brighton, która w pierwszym meczu sezonu bez większej walki uznała wyższość Chelsea.
Obie ekipy w środku tygodnia rozgrywały swoje mecze. W środę Newcastle uczestniczyło w drugim meczu Pucharu Ligi, a ich przeciwnikiem było czwartoligowe Morecambe. Drużyna z Premier League nie dała przeciwnikowi najmniejszych szans i wygrała aż 7:0, ustanawiając swój nowy klubowy rekord w pucharach angielskich. Uczynili to grając w przewadze zawodnika oraz w pół rezerwowym składem, bez chociażby gwiazdy zespołu Saint-Maximina. Tottenham rozgrywał swój mecz w czwartek, ogrywając na wyjeździe macedońskie Shkendija . Do 70. minuty widniał remis, jednak sprawy w swoje ręce znów wziął Son oraz Kane. Jose Mourinho skorzystał w tym spotkaniu ze stosunkowo silnej jedenastki.
Sytuacja kadrowa jednej i drugiej drużyny jest zgoła inna. W Newcastle kluczowym graczem jest Saint-Maximin i jego występ w niedzielnym spotkaniu wydaje się być zagrożony. Francuz cały czas boryka się z kontuzją kostki. Dodatkowo przekazy podają, że cały czas nie są gotowi tacy podstawowi zawodnicy jak Dubravka, Longstaff, Gayle, Lewis czy Schar. W ekipie Spurs wszyscy zawodnicy, poza nowym nabytkiem Garethem Balem, są zdrowi. Sumując wszystkie zmienne, przede wszystkim kontuzje podstawowych zawodników w Newcastle, niesamowitą formę Kane'a i Sona oraz historię spotkań obu ekip (Tottenham wygrał 4 z 5 ostatnich spotkań ze „Srokami”), stawiam na zwycięstwo drużyny prowadzonej przez Jose Mourinho.
Crystal Palace – Everton
Obie ekipy świetnie weszły w nowy sezon Premier League i zaliczyły komplet zwycięstw. Crystal Palace wygrało u siebie z Southampton, by następnie sprawić olbrzymią sensację i pokonać 3:1 na wyjeździe sam Manchester United. W tym samym czasie Everton również mierzył się już z drużyną z czołówki. W premierowym wyjazdowym spotkaniu drużyna z Liverpoolu pokonała w bardzo dobrym stylu Tottenham, nie pozostawiając złudzeń kto w tym meczu był lepszy. Następnie przyszedł czas na domowy mecz z West Bromem i prawdziwy festiwal strzelecki. Bardzo dobrze grali wszyscy gracze ofensywni, Calvert-Levin popisał się hattrickiem, Richarlison oraz James z dwoma asystami. Kolumbijczyk z miejsca stał się bardzo ważnym ogniwem w drużynie. W środku tygodnia Everton pewnie wygrał 5:2 na wyjeździe pucharowy mecz z Fletwood, zaś Crystal Palace przegrało po rzutach karnych z Bournemouth.
Po takim starcie sezonu można się tutaj spodziewać bardzo ciekawego widowiska, okraszonego kilkoma bramkami. W tym spotkaniu minimalnego faworyta upatruję w Evertonie, który wydaje się mieć lepszą kadrę oraz potencjał ofensywny. W Crystal Palace gra wypożyczony z Chelsea Michy Batshuayi, jednak Belg nie zdobył jeszcze uznania w oczach trenera. Gospodarze cały czas muszą sobie radzić bez Cahilla i van Aanholta. Po drugiej stronie barykady mamy zespół, który w ostatnich pięciu meczach zdobył 16 bramek. Jeśli spojrzymy na spotkania bezpośrednie, to te również każą upatrywać Evertonu w roli faworyta. „The Toffies” wygrali trzy spotkania oraz dwa razy zremisowali z „Orłami”. Dodatkowo myślę, że mecz będzie okraszony kilkoma bramkami, a gospodarzy będzie stać na jakieś trafienie. Długo wahałem się pomiędzy „over 2,5” i „obie strzelą”, postawiłem na tę drugą opcję oraz wygraną Evertonu, z bardzo atrakcyjnym, wysokim kursem.
(Bartek Kijko)
Kliknij w baner powyżej i dokonaj rejestracji! PRZYPOMINAMY! Z kodem "CHELSEAPOLAND" dostajecie pierwszy zakład bez ryzyka do 100zł ze zwrotem na konto GŁÓWNE.
PS. Informujemy, że zakłady bukmacherskie mogą zawierać jedynie osoby, które ukończyły 18. rok życia oraz. UWAGA: zakłady bukmacherskie mogą prowadzić do uzależnienia od hazardu.
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Typowe pewniaczki XD ale ogólnie fajna seria będzie czekam na więcej