Chelsea – Bayern [plusy i minusy]
Dodano: 25.02.2020 23:17 / Ostatnia aktualizacja: 25.02.2020 23:23Nie tak miał wyglądać powrót Chelsea do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. choć oba zespoły mają swoje problemy, to Bayern był o klasę lepszy i udowodnił to zdobywając trzy bramki. Minusów zatem było wiele, ale i plusy się znalazły.
Im starsze, tym lepsze
Choć jeszcze kilka tygodni temu zabrzmiałoby to jak żart, najlepszymi zawodnikami Chelsea w pierwszej połowie spotkania z Bayernem byli Willy Caballero i Olivier Giroud. Pierwszy udowodnił, że na swoim fachu się zna i potrafi zatrzymać najlepszych napastników świata, drugi, że nie ma lepszego w grze głową i odgrywaniu piłki od niego. Pomimo schowania na długie tygodnie do szafy Francuz wyglądał bardzo dobrze i robił to co umie najlepiej, czyli wygrywał powietrzne pojedynki z obrońcami. Willy przy bramkach miał niewiele do powiedzenia, a w pierwszej części trzymał nas przy życiu. Plus
Dojrzewa lider
Mateo Kovacić od dłuższego czasu przejawiał inklinacje do bycia liderem drużyny Lamparda i kimś na wzór właśnie swojego trenera. Mecz z Bayernem, kolejny dobry w jego wykonaniu, potwierdził, że Chorwat ustabilizował formę i można o nim mówić jako o liderze zespołu, bo zdecydowanie wyróżnia się względem Jorginho i nieobecnego Kante. Co tu dużo kryć, Lampard miał nosa. Plus
Utrzymanie piłki a raczej jego brak
To co mocno rzucało się w oczy w tym meczu to bardzo łatwe oddawanie piłki rywalom po przejęciu. Praktycznie żaden piłkarz Chelsea nie potrafił utrzymać się na dłużej przy piłce, nie wspominając już o jakieś składnej akcji wyjścia spod pressingu. Bezsensowne długie podania z wiarą, że Giroud coś z nimi w pojedynkę wskóra. Nie było tego w poprzednich meczach Chelsea, a dzisiaj było to widoczne. Minus
Barkley.
Występ poniżej wszelkiej krytyki. Poza wywalczoną na nim kartką dla bodajże Thiago, Anglik nie pokazał nic. Głupie straty, nieumiejętność przyjęcia piłki pod pressingiem, ślamazarność, nijakość, bezbarwność. Koszmar, dramat, agonia. Idź pan w ****. Minus
Głupota
Jorginho ambitnym piłkarzem jest i tego mu odmówić nie można, ale jak ten chłopak może sobie pozwolić na otrzymanie żółtej kartki, która go wyklucza z rewanżu, za głupią pyskówkę do sędziego przy sytuacji na środku boiska!? W dodatku było to jeszcze przy stanie 0:0, a Chelsea i tak otrzymała ten rzut wolny. Skrajna nieodpowiedzialność, którą zaraził się również Marcos Alonso, który swój nie najgorszy jak na siebie mecz skwitował kompletnie głupim machnięciem ręką w stronę Lewandowskiego i czerwoną kartką. Minus
Chelsea zagrała dzisiaj niezłą pierwsza połowę i słabą drugą. Widać było ile zespołowi brakuje jeszcze do europejskiej czołówki i może dobrze, że taki mecz się wydarzył. Musimy sobie wszyscy przypomnieć w jakim momencie znajduje się ten zespół, i że takich gorzkich momentów będzie jeszcze sporo, bo tego wymaga przebudowa. Ale jestem pewien, że jeżeli ta drużyna z tym trenerem i wsparciem dostanie trochę czasu, to już niedługo na Stamford Bridge wyniki będą zgoła odmienne.
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.
Podsumowując "Koszmar, dramat, agonia. Idź pan w ****."
Na siłę szukanie plusów po takim meczu, "im starsze tym lepsze" - patrząc na obecny wiek zawodników Chelsea to chyba minus bo oznaczało by to, że długo będziemy tak marnie grać XD. Co do Barkleya, Quszu dobrze napisał.
Co do newsa to pełno bzdur, typu zagraliśmy niezłą pierwszą połowe - gdyby nie kupa szczęścia to by było już w pierwszej połowie 0;3, utrzymanie piłki nie ma w tym meczu wgl znaczenie, chodzi o strach zawodników, za duży respekt do rywala. Wgl nie omówione błędy Lamparda które opisałem w komentarzy pod postem o wyniku. Widać, że news napisany na siłę.
Barkley przez swoje 61 minut zaliczył, uwaga, 7 celnych podań XD
Barkley niestety bardzo mnie zawiódł,na Anglika akurat bardzo liczyłem,a zaliczał takie straty,jak by był jakimś niedoświadczonym małolatem w wieku 17 l.Tak samo Abraham,jest młody ok,ale przecież on dziś biegał jak dziecko we mgle.Miałem wrażenie że wszedł na boisko tylko po to żeby pobiegać sobie po boisku bez żadnego celu na poprawę gry naszego zespołu.Plusy tylko dla Girka,Pedro i doświadczonego naszego bramkarza.Jeszcze może na plus młody Mejson,dużo biegał,przepychał.Tylko że zabrakło mu doświadczenia i wydaje się że ma zbyt krępą sylwetkę na siłową przepychankę i wykończenia akcji.
Byli gorsi od Barkleya. Powiem więcej anglik nie wypadł wcale tak najgorzej, ale masz rację szału z jego strony nie było.
No nie wiem czy byli gorsi. Barkley kilka razy podał w środku pola prosto pod nogi piłkarzy Bayernu, po czym mieli groźne akcje. Momentami wyglądało to jak sabotaż. Pełno złych decyzji, mało konkretów, no słabiutko.