OCENY ZA MECZ: Hull City 1:2 Chelsea

Autor: Jakub Karpiński Dodano: 26.01.2020 01:49 / Ostatnia aktualizacja: 26.01.2020 01:49

Chelsea nie bez problemów uporała się w meczu czwartej rundy Pucharu Anglii z pierwszoligowym Hull City. The Blues pokonali The Tigers na KCOM Stadium 2:1 po golach Michy’ego Batshuayiego i Fikayo Tomoriego. Zapraszamy na oceny naszej redakcji za to spotkanie (skala: 1-10, ocena wyjściowa: 5).

 

Willy Caballero – 6

Argentyńczyk ma za sobą dość spokojne popołudnie. Goście oddali tylko dwa celne strzały na bramkę. Popisał się ładną interwencją przy strzale Jarroda Bowena, a przy golu Kamila Grosickiego nie miał nic do powiedzenia ze względu na kompletnie mylący go rykoszet.

 

César Azpilicueta – 6

Poprawny mecz naszego kapitana. Odegrał ważną rolę przy bramce na 1:0 dobrze zmieniając stronę, wykonując przerzut z pierwszej piłki. Można się zastanawiać, czy nie powinien był szukać Batshuayiego od razu, ale z akcji padła bramka, więc koniec końców nie ma na co narzekać.

 

Kurt Zouma – 6

Nie wyróżniał się ani na plus ani na minus. Przyćmił go nieco kapitalny występ jego partnera ze środka obrony.

 

Fikayo Tomori – 8

To był powrót do pierwszego składu z prawdziwego zdarzenia. W rozegraniu był niemal bezbłędny, bo wykręcił 95 procent celnych podań, a warto zauważyć, że był przy piłce częściej, niż Kurt Zouma. Wszystkie jego trzy ataki na piłkę zakończyły się sukcesem, do tego solidność w powietrzu. Truskawką wisienką na torcie był jego drugi gol dla Chelsea. Wbiegając w pole karne zrywami ciała świetnie zgubił krycie i pewnie wykorzystał świetne dogranie Rossa Barkleya. Dostał szansę i wykorzystał ją z nawiązką.

 

Marcos Alonso – 5

Niemałe problemy sprawiał mu najlepszy z gospodarzy Jarrod Bowen. To po jego starciu z prawoskrzydłowym Hull sędzia (chyba nieco nadgorliwie) podyktował rzut wolny, którego szczęśliwie dla gospodarzy na gola zamienił Grosicki. Był jednak aktywny w ofensywie, na co wskazuje wysokie na przekroju drużyny posiadanie piłki i wykonał dwa kluczowe podania.

 

Mateo Kovačić – 8

Wrócił Mateo w najlepszym wydaniu. Chorwat dziś zajął pozycję Jorginho i wystąpił jako cofnięty rozgrywający. Już na samym początku bajecznym podaniem uruchomił Azpilicuetę, inicjując akcję, która zakończyła się golem. Był najczęściej przy piłce spośród wszystkich zawodników Franka Lamparda, rozgrywał dokładnie i ciężko pracował w odbiorze. Gdy Chorwat gra tak jak dziś, jest prawdziwym kozakiem, którzy rządzi w środku pola.

 

Ross Barkley – 6

Zapamiętamy go przede wszystkim z asysty – dograł Fikayo Tomoriemu piłkę na nos, a ten nie mógł się pomylić. Zaliczył trzy udane rajdy i był bliski strzelenia gola, ale przegrał pojedynek sam na sam z George’em Longiem. Przyczepić można się do strat – było ich trzy.

 

Mason Mount – 5

Był raczej niewidoczny. Zobrazuje to dobrze fakt, że był przy piłce dwa razy rzadziej niż Kovačić i również znacznie rzadziej niż Barkley. Zmarnował bardzo dobrą okazję strzelając w bramkarza i mogąc również podać do Batshuayiego. Powalczył natomiast w odbiorze, zaliczając trzy udane ataki na piłkę.

 

Callum Hudson-Odoi – 6

Próbował kreować i warto podkreślić, że wszystkie jego cztery dryblingi w tym meczu zakończyły się sukcesem. Nie oddał jednak żadnego strzału na bramkę, a na pewno od zawodnika o jego profilu i pozycji trzeba wymagać, by tworzył zagrożenie.

 

Michy Batshuayi – 6

Po kilku fatalnych występach doczekał się szansy gry od pierwszej minuty i przełamał się, strzelając dość szczęśliwego gola po rykoszecie. Poza tym, który znalazł drogę do bramki, oddał jeszcze dwa strzały, mimo że koledzy nie rozpieszczali go dograniami. Powalczył też w odbiorze, zaliczając trzy udane ataki na piłkę. Do tego dwa udane dryblingi. Niezły występ Belga.

 

Pedro Rodríguez – 5

Jeśli przyjmiemy, że liczy się nie ilość, a jakość, to nie przemówi to na korzyść byłego reprezentanta Hiszpanii. Przy piłce był bardzo często i starał się zagrażać bramce, ale często zdarzały mu się dość rażące niedokładności, wynikające zapewne z braku regularności. Był bliski strzelenia ładnego gola, ale trafił w boczną siatkę. Pomógł też Alonso w bronieniu się przed Bowenem, zaliczył cztery ataki na piłkę.

 

Rezerwowi:

 

Billy Gilmour – 7

Dostał dziś od Franka Lamparda w sumie z doliczonym czasem gry 25 minut i bardzo sumiennie zapracował na dużą pochwałę z ust trenera, który w pomeczowym wywiadzie uznał go za najlepszego na boisku w końcówce meczu. Zdążył oddać strzał na bramkę i zaliczyć dwa udane rajdy. Z pewnością dał argumenty, by częściej otrzymywać szanse.

 

Willian – 5

Wszedł na boisko wtedy co Gilmour i również zdążył w jakimś stopniu wpłynąć na przebieg meczu, tworząc dobrą okazję Pedro Rodríguezowi. Fajerwerków się jednak nie doczekaliśmy, nie oddał nawet strzału na bramkę.

Źródło: własne

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close