+/- Kawasaki Frontale 1:0 Chelsea
Dodano: 19.07.2019 15:43 / Ostatnia aktualizacja: 23.07.2019 15:42Zapewne większość fanów Chelsea spodziewała się lepszego wyniku z japońskim Kawasaki Frontale, ale to nie jest najważniejsze w tym wszystkim. Istotne, żeby Frank Lampard wyciągnął kolejne wnioski w perspektywie budowy podstawowej kadry na najbliższy sezon.
Współpraca na boisku między Michym Batshuayiem a Masonem Mountem rzucała się w oczy podczas pierwszej części spotkania. Obaj panowie zaczynają rozumieć się na boisku, jednak potrzeba jeszcze trochę minut do tego, aby prawidłowo odczytywać intencje w zagraniach. W nadchodzącym sezonie może to być silna nitka w ofensywnym DNA The Blues, dziś to wyszło na plus.
Mimo wszystko zabrakło pazura w ofensywie i poza ładnie wyglądajacymi dla oka wymianami piłek, londyńczycy oddawali mało strzałów z pola karnego, próbując pokonać bramkarza z dystansu. W niektórych momentach aż się prosiło, żeby pokombinować w rozegraniu. Minus – uwzględniając w tej sytuacji przede wszystkim Kenedy'ego i Pedro.
Zaplecze na niektórych pozycjach w składzie Chelsea nie wydaje się być takie silne. Większość zmienników w dzisiejszym sparingu nie podniosła jakości gry, a wręcz ją zaniżyła. W szczególności było to widoczne w linii defensywnej, gdzie obrońcy gubili się w kryciu rywala, a najdoskonalszym przykładem jest stracona bramka w końcówce spotkania. Jednym słowem – minus.
Smutne jest to, że po dziś dzień po raz kolejny najsłabszym ogniwiem w składzie wydaje się być napastnik. Batshuayi radził sobie dobrze w przytrzymwaniu piłki i osłanianiu jej, jednak wykończenie Belga wciąż jest słabe. Na pierwszą pozycję w tej roli wysuwa się Giroud, który sprawia dobre wrażenie w swojej ruchliwości i dochodzeniu do sytuacji strzeleckich. Na tą chwilę minus, może nie tak duży.
- Źródło: własne
Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.