Enzo Maresca spotkał się z mediami przed nadchodzącym starciem z Bournemouth.

Rozpoczyna się seria rewanży w Premier League, a Chelsea przystępuję do niej w nie najlepszych humorach. Ostatnia porażka z Aston Villą wyraźnie zaznaczyła linię między trzema czołowymi zespołami, a resztą ligi.

Wobec bardzo trudnego okresu i zbliżającego się meczu Enzo Maresca odpowiedział na pytania na konferencji prasowej:

Jak bardzo ważna kwestią dla Chelsea jest zakończenie sezonu w czołówce?

— Bez wątpienia jest to bardzo ważne, bo chcemy zakończyć sezon najlepiej jak umiemy. Ponownie będzie to pewnie wymagające starcie, ale musimy ponownie wrócić na zwycięską ścieżkę.

Czy wszystko dobrze z Wesley'em Fofaną?

— Po prostu zarządzamy jego czasem na boisku.

Jak oceniasz formę Reece'a Jamesa?

— Bardzo dobrze sobie radzi i nie jest to zależne od pozycji na której gra. Bardzo nam pomaga. Po minionym meczu musimy obserwować w jakiej będzie formie przed wtorkiem.

Czy doświadczenie pozwala zapobiec takim występom, jak temu z Aston Villą?

— Sam nie wiem, coś co się dzieje tak często nie jest już przypadkiem. Musimy zrozumieć zatem czemu jesteśmy bez formy, nie zbaczając na to czy wygrywamy, remisujemy, czy przegrywamy.

Czy nie myślisz o tym, że problemem może być kwestia tego kiedy wykonujesz zmiany?

— Nie, myślę że problem jest bardziej ogólny.

Czy Cole Palmer i Reece James teoretycznie będą mogli zagrać od pierwszych minut z Bournemouth?

— Zobaczymy w jakiej będą formie i potem zdecydujemy.

Czy coraz trudniej jest wykluczyć Tobie problem z dyscypliną w Twoim zespole?

— Po minionym meczu nie uważam, żebyśmy mieli problemy z dyscypliną.

Czy Hato jest w odpowiedniej formie, żeby zagrać z Bournemouth?

— Raczej nie?

Jak trudno będzie Wam się zakwalifikować do Ligi Mistrzów?

— Jest to na ten moment nasz cel. Mecz z Villą nie pokazał różnicy jaka nas dzieli od Villi. Musimy być pewni siebie, bo to nam pozwoli zmniejszyć przewagę do czołówki ligi.

Czy umiesz wskazać jakieś pozytywy z porażki z Villą?

— Z pierwszej godziny gry mogliśmy sporo dobrego wyciągnąć. Mało który zespół wykreował tyle okazji przeciwko nim. Po pierwszej połowie mieli mieć 0,0 w kwestii goli oczekiwanych (xG). Oglądałem ich mecz z Arsenalem i wiem, że potrafią zagrozić bramce. Możemy wyciągnąć wiele dobrego z tego meczu, ale jednocześnie musimy poprawić naszą grę po tym jak tracimy gole.

Hubert Anuszkiewicz

Niebieskim kibicuję od 2012 roku, głównie przez występy na Euro Fernando Torresa. Na krajowym podwórku wspieram Zagłębie Lubin.

Poza piłką uwielbiam historię, głównie byłej Jugosławii. KTBFFH

Źródło: football.london