W meczu trzeciej rundy Pucharu Anglii Chelsea przegrała na wyjeździe 0:4 z Manchesterem City i odpadła z rozgrywek. Poniżej prezentujemy oceny naszej redakcji za to spotkanie.

Kepa Arrizabalaga – 4

Puścił cztery gole, ale trudno winić go za któregokolwiek z nich. Przy rzucie wolnym Mahreza zabrakło mu centymetrów, przy karnym Álvareza miał piłkę na rękawicy i był bliski wybronienia próby. Gole na 3:0 i 4:0 to już dwie egzekucje przy których nie miał prawa nic zdziałać. Do odnotowania kilka ryzykownych i nieudanych rozegrań piłki.

Trevoh Chalobah – 3

Nie grał na swojej pozycji i miał duże problemy szczególnie w rozegraniu i wyjściu spod presji. Rywale skutecznie odcinali mu opcje i kończyło się to stratami.

Kalidou Koulibaly – 2

Fatalny występ Senegalczyka. Częściowo winny przy utracie gola na 0:3, bezpośrednio winny za stratę bramki na 0:4 gdy sprokurował rzut karny. Do tego bardzo niska celność podań, 79 procent. To najgorszy wynik na boisku.

Bashir Humphreys – 3

Również dla młodego wychowanka nie było to łatwe przetarcie. W rozegraniu radził sobie nieźle, ale w obronie bywał spóźniony i złapany poza pozycją. Szczególnie dało się to zauważyć przy akcji zakończonej golem na 0:3.

Lewis Hall – 3

Zabrakło dziś jego dynamiki i odważnych rajdów ofensywnych które widzieliśmy w jego dwóch pozostałych występach z Manchesterem City w tym sezonie.

Jorginho – 2

Błąd za błędem, niecelne podanie za niecelnym podaniem. Katastrofa.

Mateo Kovačić – 2

Było dużo chęci, ale na tym się skończyło, bo również Chrowat był dziś bardzo niedokładny (tylko 80 procent celności podań). Słusznie zmieniony już w przerwie.

Conor Gallagher – 2

Mocny kandydat na najgorszego zawodnika meczu. Można było odnieść wrażenie że grał od niechcenia, popełniał złe decyzje, po których ataki Chelsea kończyły się niepowodzeniem. Nie pomógł na pewno fakt, że był w tym meczu rzucany między linią pomocy, obrony, a momentami również ataku.

Hakim Ziyech – 2

Niedokładny, w ofensywie bez argumentów. Kolejny mecz Marokańczyka do zapomnienia.

Kai Havertz – 2

Nie tylko nie pomógł w ofensywie, bo spowalniał akcje w początkowej fazie meczu, gdy sprawa wyniku była jeszcze otwarta, ale jeszcze przeszkadzał w defensywie, bo zagranie przez niego piłki podniesioną w górę pięścią we własnym polu karnym trudno logicznie wytłumaczyć.

Mason Mount – 2

Kontynuacja bardzo słabej dyspozycji Anglika. Nie miał żadnego wpływu na grę drużyny, podobnie jak Havertz mógł na początku meczu podejmować lepsze decyzje wyprowadzając kontry.

Rezerwowi:

David Datro Fofana – bez oceny

To był chyba najgorszy debiut Iworyjczyka w jego klubie marzeń jaki mógłby sobie wyobrazić. Wszedł na boisko żeby przez 45 minut pobiegać za klepiącymi piłką zawodnikami Manchesteru City i raz wznowić grę od środka. W sumie 11 kontaktów z piłką. Koszmar. Nie ma sensu karać go niską oceną za to, że nie miał choćby najmniejszej szansy się wykazać.

Denis Zakaria – 4

Wypadł znacznie lepiej od Jorginho i Kovačicia, ale poprzeczka wisiała bardzo nisko. Sam też nie ustrzegł się jednego dość poważnego błędu, po którym mogła paść kolejna bramka dla gospodarzy.

César Azpilicueta – 2

Wszedł na boisko po ponad godzinie gry, a już kilka minut później wyglądał jakby miał w nogach całe spotkanie, i to takie z dogrywką. Wygląda na bardzo ociężałego, dodatkowo bardzo często myli się w rozegraniu.

Omari Hutchinson – 2

Jego debiut parę dni wcześniej nie napawał optymizmem, dziś było jeszcze gorzej. Miał kilka dobrych okazji by napędzić atak Chelsea i będąc w przewadze stworzyć któremuś z kolegów okazję, ale zamiast zdobywać teren cofał się w dryblingu, spowalniał akcje, wybierał oczywiste rozwiązania, a i te nie zawsze udało się dobrze wykonać. Jeszcze nie te progi.

Carney Chukwuemeka – bez oceny

Źródło: własne