Przełamania nie było. W sobotni wieczór Chelsea przegrała z Newcastle (0:1) i była to jej trzecia z rzędu porażka. Podopieczni Grahama Pottera nie zaprezentowali się z najlepszej strony i wyraźnie odstawali od swoich rywali. Zapraszamy do zapoznania się z ocenami redakcji za to spotkanie.

Édouard Mendy – 6

Choć przez większość czasu broniliśmy się, Édou nie miał zbyt wiele pracy. Często był angażowany w wychodzenie spod pressingu i nie popełnił żadnego poważniejszego błędu w grze nogami. Za straconą bramkę trudno go winić, bowiem strzał Willocka był znakomity.

César Azpilicueta – 6

Przez pierwsze kilka minut grał na środku obrony, a następnie został przesunięty na prawe wahadło. Zagrał bardzo poprawnie, bez szaleństw. Ze swoich defensywnych obowiązków wywiązywał się bez zarzutu.

Kalidou Koulibaly – 5

Od pewnego czasu Senegalczyk prezentuje stabilny poziom, jednak nie jest to poziom, z którego kibice Chelsea mogliby być zadowoleni. Senegalczyk jest mało zwrotny i często fauluje. W jego grze brakuje także długich celnych podań do zawodników z formacji ofensywnej.

Trevoh Chalobah – 5

Gołym okiem widać, że 23-latek odczuwa trudy ostatnich tygodni. W swojej grze ucieka się do prostych środków. W tym meczu nie popełnił większych błędów, ale nie był też pewny.

Ruben Loftus-Cheek – b/o

Mateo Kovačić – 5

Gdyby Kova był w formie, ten mecz mógłby się potoczyć zupełnie inaczej. Niestety, jego gra była daleka od ideału, sprawiał wrażenie nieobecnego. W środkowej strefie boiska rywale mieli nad nami ogromną przewagę.

Jorginho – 4

Gra reprezentanta Włoch nie mogła się podobać. Nie był sobą, często tracił piłkę i niecelnie podawał. Gdy mieliśmy szansę na wyprowadzenie szybkiego ataku, zwalniał całą akcję, gdyż zbyt długo prowadził piłkę.

Lewis Hall – 5

Po obiecującym występie w meczu z Manchesterem City w środku tygodnia, po raz drugi z rzędu wybiegł w podstawowym składzie. Zrobił swoje, nie popełnił poważniejszych błędów, choć jego stroną rywale przeprowadzili kilka akcji. Lewis starał się także przeprowadzić parę ofensywnych rajdów, jednak nic z nich nie wynikło.

Mason Mount – 4

Brakowało kreatywnego Masona. Grał bardzo chaotycznie i miał problemy z utrzymaniem się przy piłce. W polu karnym rywali chyba ani razu nie stworzył zagrożenia.

Armando Broja – 3

Nie wykorzystał kolejnej szansy. Choć grał od pierwszej minuty, oddał raptem jeden godny zapamiętania strzał na bramkę rywali. Bardzo rzadko był przy piłce i przegrywał większość fizycznych pojedynków z obrońcami Srok. A gdy już udało mu się przejąć futbolówkę, szybko ją tracił, bowiem koledzy z formacji ofensywnej byli ustawieni zbyt daleko od niego.

Conor Gallagher – 6

Jemu w tym spotkaniu chyba zależało najbardziej. Praktycznie przez cały czas starał się utrudniać grę rywalom, choć sam nie mógł niewiele zdziałać. Szkoda, że na początku drugiej połowy jego bardzo dobry strzał znakomicie obronił Nick Pope. Ta akcja mogłaby odmienić oblicze gry.

Rezerwowi:

Christian Pulisic – 6

Należy uczciwie przyznać, że Amerykanin zaprezentował się z bardzo przyzwoitej strony. Zaliczył kilka efektownych rajdów, a rywale mieli spore problemy z powstrzymaniem go. Gdyby grał od początku, być może nasza gra ofensywna nie wyglądałaby aż tak tragicznie.

Thiago Silva – 6

Już po siedmiu minutach meczu musiał wejść na boisko z ławki rezerwowych. Brazylijczyk nie miał z tym jednak problemu i zagrał na swoim przyzwoitym poziomie. Na niego zawsze można liczyć.

Marc Cucurella – 6

On także zaliczył bardzo poprawne wejście na boisko. W obronie nie popełnił większego błędu, a niewiele brakowało, by udało mu się zaliczyć asystę. Dobrze zagrał na krótki słupek, jednak Kai Havertz nie zdołał skierować piłki do bramki.

Hakim Ziyech – 5

Nie dał tyle, ile byśmy chcieli. Nie sprawił większych trudności defensorom rywali, a jego zagrania lewą nogą nie zawsze docierały do celu.

Kai Havertz – 5

Przez ponad 20 minut gry zdołał kilka razy znaleźć się w sytuacji do strzelenia gola, jednak zachował się w nich bardzo słabo. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego oddał bardzo niecelny strzał, choć nie był zbytnio atakowany przez rywali. Nieco później Marc Cucurella bardzo dobrze zagrał mu na krótki słupek, ale i tym razem Niemiec nie zdoła oddać celnego uderzenia.

Źródło: własne