Fot. Getty Images

Konferencja prasowa Grahama Pottera przed meczem z AC Milan

Autor: Mateusz Kluba Dodano: 04.10.2022 20:13 / Ostatnia aktualizacja: 04.10.2022 20:13

Już w środę Chelsea ponownie stanie do walki o punkty w Lidze Mistrzów. Sytuacja po dwóch pierwszych kolejkach jest naprawdę kiepska, bowiem The Blues uzbierali jedynie punkt. Z pozostałych czterech spotkań, trzeba koniecznie wygrać przynajmniej trzy. Przed starciem z Milanem, Graham Potter pojawił się na konferencji prasowej, gdzie odpowiadał na pytania dziennikarzy.


Jakie są najnowsze informacje na temat sytuacji kadrowej?


– Eddie od kilku dni trenuje z zespołem, więc jest to pewien postęp. Znajdzie się zatem w kadrze na jutrzejsze spotkanie, co jest dla nas bardzo ważne, bo chcemy rywalizacji na każdej pozycji. Wspaniale mieć go z powrotem. Jorgi poczuł mały dyskomfort w okolicy brzucha podczas meczu z Crystal Palace, ale mimo wszystko trenował dzisiaj. Zobaczymy jakie będą reakcje jego organizmu i później podejmiemy decyzję. Podobna sytuacja miała miejsce z Kaiem, ale on także trenował. Poza tym wszyscy są zdrowi. NG [N’Golo Kante] trenuje coraz więcej. Jeszcze nie jest w pełni sił, ale już coraz bliżej.


Jakich różnic spodziewasz się w stosunku do twojego debiutu w Lidze Mistrzów?


– Gramy z drużyną o całkowicie odmiennym stylu gry. Tak jak Salzburg, potrafią wskoczyć na wyższy poziom, gdy zapowiada się trudna rywalizacja. Każdy mecz jest inny. Nie możemy się doczekać tego spotkania. To dla nas duże wyzwanie i bardzo się nim ekscytujemy. Musimy zagrać naprawdę dobrze, by uzyskać zadowalający wynik.


Czy to jeden z tych meczów, które musicie wygrać?


– Wydaje mi się, że każdy odpowiedziałby w ten sam sposób, ale spróbujemy tego dokonać. Ważnym jest, by zaliczać zwycięstwa na własnym boisku. Naszym przeciwnikiem jest jednak zespół z najwyższej półki, więc trzeba się bardzo wysilić i wytworzyć dobrą atmosferę, by kibice nas dopingowali. To nasze zadanie i, tak jak mówiłem wcześniej, nie możemy się go doczekać.


Jak ważna jest wiedza, że właściciele klubu ciężko pracują nad wzmocnieniem składu w przyszłości?


– Są bez dwóch zdań bardzo ambitni. Chcą by drużyna, ale także cały klub, się rozwijała. Nigdy nie zapominam, że moim zadaniem, jako szkoleniowca, jest zająć się piłkarzami, których mam pod swoją opieką. Dopiero w drugiej kolejności myśleć o sprowadzaniu innych zawodników. To jest bezdyskusyjnie moje najważniejsza rzecz do wykonania. Ostatnie dni były naprawdę pozytywne i na tym się muszę skupić.


Czy jest cokolwiek, co możesz nam powiedzieć o Christopherze Nkunku?


– Tak, jak powiedziałem wcześniej. Będę mówił tylko o obecnych zawodnikach Chelsea. Jeśli mnie o nich zapytacie, chętnie opowiem. Tak samo postępowałem w Brighton, gdzie także wiele nazwisk było łączonych z transferem do tego klubu. Możecie sobie wyobrazić, że tutaj jest tak samo, tylko na większą skalę. Ja będę odpowiadał na pytania wyłącznie na temat moich piłkarzy.


Conor Gallagher zgłosił wielką chęć wystąpienia przeciwko Milanowi od pierwszej minuty dzięki bramce przeciwko Crystal Palace?


– Tak, to prawda. Zaliczył fantastyczne wejście, dokładnie takie, jakiego oczekujemy od naszych rezerwowuch. Tak, jak mówiłem po tamtym spotkaniu, to wspaniały człowiek, dobrze mieć go w naszej grupie. Dzielnie walczy o minuty na boisku, co jest dla mnie wspaniałe.


W styczniu Kante może podjąć negocjacje z innymi klubami. Kiedy zamierzacie usiąść do rozmów i czy widzisz go w Chelsea na kolejne lata?


– Na ten moment skupiam się na tym, by mógł zakończyć rehabilitację i wrócić do grania. Daje nam bardzo wiele, gdy tylko jest na boisku. Reszta to sprawa pomiędzy nim a klubem. Ja chcę tylko jego powrotu do zdrowia i radości z gry. Nie ma na świecie wielu zawodników takich jak NG, także im szybciej będzie grał, tym lepiej. Moje myśli nie wybiegają dalej.


Cristiano Ronaldo prawdopodobnie zimą opuści Manchester United. Gdybyś miał szansę, chciałbyś go w swojej drużynie?


– Możecie pytać mnie o zawodników innych drużyn przez cały dzień, ale nie zamierzam tego komentować. Mam wielki szacunek do wszystkich, o których wspomniałeś, ale dopóki nie są naszymi graczami, nie będę o nich rozmawiać.


Czy będziesz w pewnym momencie musiał zdecydować, kto jest numerem jeden w bramce?


– Przez najbliższe sześć tygodni, nasz terminarz będzie niesamowicie napięty. Nie czuję zatem na sobie presji wybierania pierwszego bramkarza. Po pierwsze chciałbym, by Kepa na nowo cieszył się piłką, ponieważ jest bardzo dobrym zawodnikiem, co udowodnił w ostatnim meczu. Po drugie, chcę pomóc Eddiemu wyzdrowieć i być gotowym do gry, co idzie coraz lepiej. Dopiero wtedy będziemy mieli dwóch bramkarzy, których hierarchia w idealnym świecie rozstrzygnęłaby się na boisku. Mamy dwóch naprawdę solidnych golkiperów, co bardzo nam pomaga.


Kalidou Koulibaly nie zagrał nawet minuty od czasu twojego zatrudnienia. Jak oceniasz jego sytuację?


– Po pierwsze, jestem pod dużym wrażeniem z jego strony. Jest szczery, ale rozumie położenie w jakim się znalazł, pomimo, że musi poczekać na swoją szansę. Żaden piłkarz nie byłby z takiego obrotu spraw zadowolony. Wtedy przychodzi moment na odpowiedź ze strony zawodnika, a jego reakcja była naprawdę fantastyczna. Ciężko pracuje, by otrzymać minuty na boisku.


– Przyszedł z klubu i kraju, w których czuł się bardzo komfortowo. Wykonanie takiego kroku naprzód wcale nie jest łatwe, zwłaszcza do Premier League. W klubie zaszły zmiany, dlatego dla niego to również nie była idealna sytuacja. To jednak nadal znakomity zawodnik, a z podejściem jakie prezentuje, jestem pewny, że odegra bardzo ważną dla nas rolę.


Czego nauczyłeś się po pierwszym spotkaniu w Lidze Mistrzów?


– Widać różnicę w porównaniu do Premier League. Może to brzmieć dziwnie, ponieważ mam za sobą jedynie dwa mecze. Podobało mi się, dokładnie tak jak się spodziewałem. To prawdziwe wyzwanie, bo jeśli obniżysz loty, możesz zostać mocno ukarany przez te najlepsze zespoły. A takie przecież tutaj są. Rywalizacja jednak jest bardzo ekscytująca.


Czy Kante powinien być wprowadzany do gry krok po kroku?


– To kwestia procesu budowania tego zawodnika. To nie będzie duży problem, gdy już wyzdrowieje. Jest w stanie grać 90 minut co trzy dni. Musimy jednak być ostrożni z wystawianiem go na większą liczbę minut, co dla nas jest kolejnym wyzwaniem. Krok po kroku będzie otrzymywał coraz więcej czasu na boisku, wszystko mamy pod kontrolą i dajemy z siebie wszystko.


Czy jesteście w stanie grać efektywnie czwórką z tyłu bez N’Golo Kante?


– Trudno jest zastąpić kogoś takiego jak on. To zawodnik klasy światowej, więc każda drużyna, która by go straciła, na pewno by cierpiała. To czas dla pozostałych graczy, by wejść na wyższy poziom i znaleźć rozwiązania. Mamy przed sobą wiele spotkań, mało czasu na przygotowania, co nie pomaga w takiej sytuacji. Spoglądając na alternatywy, które posiadamy, nawet pomimo braku zastępcy jeden do jednego, jesteśmy w stanie ten problem rozwiązać. Musimy tylko wybrać odpowiednią ścieżkę.


Co sądzisz o Rafaelu Leao? Czy prezentuje odpowiedni poziom, by odnaleźć się w Premier League?


– Byłem pod sporym wrażeniem podczas każdego meczu, który oglądałem. Robi różnicę w Milanie, angażuje się w zdobywanie bramek. Gratulacje za to dla niego. To znakomity zawodnik. Nikt jednak nie wie, czy poradziłby sobie w Anglii. Z tego co widziałem, ma na to umiejętności, ponieważ oddziałuje na przebieg spotkania w najlepszy możliwy sposób. Nawet przeciwko trudnym rywalom.


Jak pomogłeś Pierrowi-Emerickowi Aubameyangowi po tym, jak określiłeś to lato jako traumatyczne dla niego?


– Chodziło bardziej o uświadomienie sobie jego położenia. Rozmawialiśmy krótko o tym co się stało, ale możecie sobie tylko wyobrazić, że to jedna z rzeczy, z którymi trzeba było sobie poradzić. Jesteśmy tutaj, by pomagać piłkarzom i zrobić wszystko, co będzie konieczne. Najlepszą dla niego rzeczą będzie po prostu móc grać w piłkę i jak najszybciej zapomnieć o tych wydarzeniach. Z tego co widzę, obecnie czuje się komfortowo w miejscu, w którym jest. Zachowuje się bardzo profesjonalnie, a przebywając na terenie klubu i z kolegami, zawsze jest zadowolony. Zrobił na mnie dobre wrażenie.


Czy sądzisz, że początki mogły być bardzo obciążające psychicznie?


– Inaczej nie byłby człowiekiem. Trzeba uczciwie przyznać, że był w kiepskim stanie. Bez pomocy profesjonalnego psychologa nie poradziłby sobie z tą sytuacją. Ale, tak jak powiedziałem, mogę jedynie się wypowiadać o tych chwilach, gdy jest z nami. W tym samym czasie chodziło także o jego rodzinę, co tylko potęguje stres i nerwy. Radzi sobie jednak znakomicie.


Czego spodziewasz się po Milanie i Olivierze Giroud?


– Jestem pod dużym wrażeniem. Mają swoją jasną wizję atakowania i bronienia. Potrafią zdobyć bramki na wiele sposobów, a Giroud to piłkarz bardzo dobrze w Chelsea znany. To wspaniały gracz, który świetnie wykorzystuje swoje najlepsze atuty. Nie mogę się doczekać tego spotkania. Milan to topowy zespół, a my musimy pokazać się z jak najlepszej strony.

klubson
Author: klubson

Mateusz Kluba

 

Kibic Chelsea od 2012 roku. Jako dziecko skakałem przed TV, gdy Fernando Torres wprowadzał The Blues do finału Ligi Mistrzów w 2012 roku.


W ChelseaPoland.com od listopada 2021 r. a od września 2024 r. redaktor naczelny.


Poza piłką nożną - żużel oraz lekka atletyka, w której jestem sędzią.


Źródło: football.london

Aby móc dodać komentarz musisz się zalogować lub zarejestrować, jeśli wciąż nie posiadasz u nas konta.

Nasza strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

close