Thomas Tuchel pojawił się na pomeczowej konferencji prasowej, na której odpowiadał na pytania dziennikarzy. Trener Chelsea w dość odważnych słowach podsumował pracę arbitra, Anthony'ego Taylora.

Thomas, zacznijmy od rzeczy oczywistych, czyli uścisku dłoni z Antonio Conte

– Mogę to porównać do dwóch piłkarzy, którzy walczyli na boisku. Nic się nie stało. Jesteśmy w Premier League, a dzisiaj mogliśmy zobaczyć dwóch menadżerów, którzy byli bardzo zaangażowani i walczyli o swoje drużyny. To tylko to, nikt nie został obrażony, nikt nie został ranny, nie pobiliśmy się. Dla mnie to nic wielkiego.

Porozmawiałeś później z Antonio?

– Jeszcze nie. Nie mam jednak złych przeczuć. Po prostu walczyliśmy o nasze zespoły. Strefy dla trenerów są blisko siebie, więc trochę się zagotowało.

Masz większy problem z sędzią, prawda?

– Dziś? Absolutnie!

Niektórzy fani uważają, że podjął kilka złych decyzji przeciwko Chelsea...

– Nie uważam, że myślą tak tylko fani. Zapewniam, że cała nasza szatnia, każda osoba, tak uważa. Nie rozumiem, dlaczego pierwszy gol został uznany, jeśli był tam spalony. Nie rozumiem, kiedy zawodnik ciągnie drugiego za włosy i zostaje na boisku. Wyrwij komuś włosy, pozostań na boisku i weź udział w ostatniej akcji. Nie ma dla mnie wyjaśnienia dla tych sytuacji i nie jestem w stanie tego zaakceptować. Oba gole nie powinny zostać uznane i wtedy wynik byłby sprawiedliwy, ponieważ byliśmy lepsi i zasłużyliśmy na zwycięstwo. To jest mój punkty widzenia.

Czy frustracja wynika z utraty dwóch punktów, na które zasłużyliście?

– Tak, ale takie rzeczy się zdarzają. W piłce nożnej czasami możesz doprowadzić do remisu w ostatniej akcji meczu i mamy nadzieję, że w tym sezonie nam też się to uda kilkukrotnie. To jest zupełnie akceptowalne, ale coś takiego nie może się wydarzyć, gdy mamy VAR. Nie może być tak, że padają bramki, które nie powinny być uznane. To z tego wynika frustracja i jest to nie do przyjęcia.

– Zdajemy sobie sprawę, co zrobiliśmy i piłkarze wiedzą ile włożyli w to spotkanie. Byliśmy w pełni przygotowani i rozegraliśmy wspaniały mecz. Zrobiliśmy ogromny krok naprzód względem meczu z Evertonem. Jest mi żal zawodników, bo nie zostali za to nagrodzeni.

Według fanów, problemy z tym sędzią trwają już dłuższy czas...

– Nie tylko według kibiców. Piłkarze wiedzą co się dzieje. Oni to wiedzą.

Czy martwią się, gdy wasz mecz ma prowadzić ten arbiter?

– Tak, oczywiście.

N'Golo Kante wydawał się kuśtykać opuszczając boisko. Czy to poważny uraz?

– Wygląda na to, że to kolejny uraz mięśniowy, kontuzja ścięgna podkolanowego. Powiedział, że odczuwa to dość mocno, więc nie mam dobrych wieści.

Ty i zawodnicy uważacie, że jest problem z Taylorem, a fani twierdzą, że nie powinien sędziować meczów Chelsea.

– Może byłoby lepiej, ale mówiąc szczerze, mamy VAR, który powinien pomagać podejmować prawidłowe decyzje. Od kiedy można ciągnąć piłkarzy za włosy? Od kiedy to nie jest faul? Jeśli nie widział tego będąc na boisku, nie obwiniam go, ale w VAR mamy ludzi, którzy to sprawdzają. Widzą to i nie dają faulu oraz czerwonej kartki? W tym przypadku nie ma to nawet nic wspólnego z sędzią. Jeśli czegoś nie widzi, są ludzie, którzy sprawdzają, czy nie popełnił błędu.

Sędziowie dostali wskazówki, aby gra była bardziej płynna i nie odgwizdywali lekkich fauli. Czy to nowa rzeczywistość, że niektóre przewinienia nie będą przyznawane?

– Niektóre faule nie zostaną przyznane? Mamy pewne zasady i jestem zaskoczony, że w ostatniej akcji był faul na Harrym Kane'ie, który ja oceniam w skali 50/50. Nikt z zawodników nie spodziewał się, że będzie to rzut wolny, ponieważ nie powinno go być. Arbiter jednak odgwizduje faul.

– Kiedy Reece James popełnił faul taktyczny, dostał żółtą kartkę. Ile faul taktycznych popełnił dzisiaj Hojbjerg? Uderzył Jamesa w szyję przed naszymi ławkami, a czwarty arbiter powiedział mi, że wrócą do tej sytuacji. Wrócili? Nie, nie zrobili tego.

– Bentancur popełnił trzy, cztery, pięć, sześć fauli taktycznych i nie dostał żółtej kartki. Był wyraźny faul na Havertzie, który zmierzał w kierunku bramki. To była ogromna, ogromna błędna interpretacja sytuacji. Nawet nie wiem, czy zostanę ukarany za to, co teraz mówię.

Myślę, że tak i możesz nie pojechać z zespołem do Leeds...

– Dobrze. Ja nie mogę poprowadzić drużyny w następnym meczu, ale arbiter będzie mógł sędziować w kolejnym meczu?

Źródło: Football London