Wczoraj Chelsea pokonała Palmeiras w finale Klubowych Mistrzostw Świata 2:1. The Blues przez większość czasu dominowali nad rywalami, ale nie potrafili wykorzystać swojej przewagi. Decydująca bramka padła dopiero pod koniec drugiej części dogrywki. Zapraszamy do zapoznania się z ocenami redakcji za to spotkanie.

Édouard Mendy – 6

To był bardzo poprawny występ w wykonaniu naszego bramkarza. Przez większość czasu Édou mógł spokojnie oglądać poczynania swoich kolegów, nie miał zbyt wiele pracy, a przy straconej bramce nie miał zbyt wiele do powiedzenia.

Andreas Christensen – 6

W tym spotkaniu cała obrona The Blues miała niewiele pracy, ale kiedy trzeba było, wywiązywała się ze swoich zadań bez zarzutu. 25-latek zagrał na dobrym poziomie, nie tracił koncentracji, mimo, iż spotkanie trwało przeszło 120 minut.

Thiago Silva – 6

Brazylijczyk także zagrał na dobrym poziomie, skutecznie przerywał ataki rywali i nie dopuszczał do zagrożenia pod naszą bramką. Pod koniec pierwszej połowy jego strzał z dystansu mógł niespodziewanie zakończyć się bramką, ale w ostatniej chwili bramkarz Palmeiras wybił piłkę na rzut rożny.

Antonio Rüdiger – 6

Niemiec także nie miał zbyt wiele pracy, ale ani na moment nie stracił koncentracji. W obronie zagrał bezbłędnie, często włączał się w rozgrywanie akcji.

César Azpilicueta – 6

Nasz kapitan zagrał bardzo odpowiedzialnie, w defensywie był nie do przejścia. Kilka razy stworzył zagrożenie w okolicach pola karnego rywali. Na uwagę zasługuje także fakt, iż to on wywalczył rzut karny, który na bramkę zamienił Kai Havertz.

N’Golo Kanté – 6

30-latek dorzucił do swojego dorobku kolejne trofeum. Miał swój udział w pokonaniu Palmeiras, dominował w środkowej strefie boiska, kilka razy popisał się efektownymi rajdami i skutecznie uniemożliwiał rywalom wychodzenie z kontratakiem.

Mateo Kovačić – 7

Chorwat, wraz ze swoim kolegą z linii pomocy, dominował w środkowej strefie boiska, nieustannie brał udział w rozgrywaniu akcji, przerwał wiele akcji rywali. Widać, że jego forma wraca na najwyższy poziom, co może cieszyć Thomasa Tuchela.

Callum Hudson-Odoi – 6

Zagrał poprawnie, choć można było oczekiwać od niego nieco więcej. Robił dużo zamieszania na lewej stronie, kilka razy groźnie zszedł do środka, ale wiele jego rajdów była nieudane. Należy mu jednak oddać, że zaliczył asystę przy trafieniu Romelu Lukaku. To dośrodkowanie było najwyższej klasy.

Mason Mount – 6

W tym spotkaniu rozegrał jedynie nieco ponad pół godziny, ale w tym czasie zdołał zaprezentować kilka udanych akcji. Starał się jak najbardziej zdezorganizować szeregi defensywne rywali.

Romelu Lukaku – 7

To był kolejny niezbyt udany występ w jego wykonaniu, niemniej oceniając jego grę należy przede wszystkim wziąć pod uwagę jego bramkę. Belg bardzo dobrze wyskoczył do dośrodkowania Calluma Hudsona-Odoia i nie dał szans bramkarzowi rywali mocnym uderzeniem głową. Oby w nadchodzących meczach częściej pokazywał takie akcje.

Kai Havertz – 7

Zagrał na solidnym poziomie. Miał kilka nieudanych akcji, ale w decydującym momencie poradził sobie z presją i wykorzystał rzut karny, który ostatecznie dał nam zwycięstwo w Klubowych Mistrzostwach Świata.

Rezerwowi:

Christian Pulisic – 7

Po wejściu na boisko był bardzo aktywny, wiele razy siał zamęt w szeregach obronnych rywali. Raz był bliski wpisania się na listę strzelców, ale jego strzał okazał się minimalnie niecelny.

Saúl Ñíguez – 6

Nie pokazał niczego szczególnego, ale nie popełniał też błędów. Zagrał bardzo spokojnie i pomógł w uspokojeniu i kontrolowaniu gry.

Timo Werner – 5

Był aktywny, ale zdecydowana większość jego akcji kończyła się niepowodzeniem. Niestety, po raz kolejny zagrał na słabym poziomie.

Malang Sarr – 6

Tak jak pozostali środkowi obrońcy Chelsea występujący w tym spotkaniu, Francuz nie miał zbyt wiele pracy, ale przez całą dogrywkę grał bardzo spokojnie, nie popełniał błędów i pomógł w zachowaniu spokoju pod naszą bramką.

Hakim Ziyech – 7

W ostatnich tygodniach Marokańczyk sygnalizował zwyżkę formy. W tym spotkaniu również zagrał na dobrym poziomie, wiele razy stwarzał zagrożenie w polu karnym rywali.

Author: salonnier

Mateusz Ługowski

Źródło: własne