Chelsea odrzuciła pierwszą ofertę Realu Madryt za Edena Hazarda, podaje brukselska gazeta "HLN". Pierwsza propozycja Królewskich miała opiewać na 82 miliony euro i zostać uznana za zbyt niską przez zarząd The Blues.

"The Sun" podało w ostatnim czasie, że madrycki klub wysłał do Londynu delegację, która miała rozpocząć negocjacje z zarządem The Blues w sprawie kupna Hazarda. Pierwsza oferta, którą wystosowali okazała się niezadowalająca, ale negocjacje pozostają otwarte i odejście skrzydłowego do Realu tego lata wygląda na nieuniknione.

Przedstawiciele Chelsea negocjując starają się uzyskać od Hiszpanów ofertę co najmniej wyrównującą ich własną wycenę belgijskiego piłkarza, a ta kształtuje się na poziomie 115 milionów euro. Jak na razie Real nie oferuje aż tyle, ale ma dużo czasu na osiągnięcie porozumienia i jest świadomy, że piłkarz jest zainteresowany transferem.

Przerwy reprezentacyjne to czas szczególnie stresujący w gabinetach Chelsea, ponieważ piłkarze przebywający na zgrupowaniach nie są kontrolowani przez klubowe media w kwestii wywiadów. Jak pisze Kristof Terreur, każdy, kto prosi londyński klub o możliwość przeprowadzenia wywiadu z Hazardem dostaje na to zgodę tylko pod warunkiem obietnicy, że nie będzie pytał go o zainteresowanie Realu Madryt.

To właśnie dlatego od połowy stycznia skrzydłowy The Blues nie wspomniał o nim w żadnej rozmowie. Co więcej, po każdym meczu rzecznik prasowy przeprowadza lewoskrzydłowego przez mixed zone tak, by nie musiał on odpowiadać na pytania zawsze zainteresowanych rozmową z nim dziennikarzy z Hiszpanii.

Teraz, gdy Hazard jest w Belgii zainteresowanie mediów jego osobą wzrasta. Sky Sports wysłało czyhającego na jakikolwiek sygnał od zawodnika Chelsea Gary'ego Cotterilla. Nie mogło też zabraknąć Hiszpanów, którzy tylko wyczekują, aż kapitan reprezentacji Belgii znów przypomni o tym, że jego marzeniem jest gra dla Królewskich.

Źródło: "HLN"